mam problem przez ostatnią burzę. Mianowicie, złamała moje ulubione drzewo, judaszowca, który był moim oczkiem w głowie.
Czy ktoś może rzucić wprawnym okiem i powiedzieć mi czy jest jakakolwiek szansa na odratowanie go?
Czy jest jakikolwiek sens w "łapaniu" i podwiązywaniu ułamanych gałęzi i liczeniu że maść ogrodnicza jakoś pomoże?
Czy raczej powinienem się pożegnać z 80% drzewa i próbować ratować tylko najmniejszy konar, a resztę spisać na straty? Czy może nawet i to jest bez sensu?
Jak już mówiłem, to moje ukochane drzewo i jestem skłonny próbować wszystkiego
Jak rosną kilka lat to i zgrubiały. Miałam takie 5 letnie Ml to były wysokie i grubiutkie,ale potem podzieliłam i posadziłam przy tarasie, więc od nowa grubieją
April, wszędzie pięknie u Ciebie, tyle różności roślinnych, tyle tajemniczych zakamarków,
Te dzwonki świetnie wyglądają w leśnym ogrodzie, bardzo naturalnie.
Basen w tym sezonie się bardzo przydaje.
Kolor ślazów niesamowity.
Ewo, ależ bujnie kwitną te róże, mnóstwo pąków, śliczne.
W ogóle piękne masz róże, hortensje, powojniki. Też bardzo lubię hortensje na tym etapie kwitnienie, kiedy dopiero ledwo widać kolor, są wtedy takie delikatne.
Agnieszko, u nas też upał bez deszcze i na razie bez widoku na deszcz. Roślinki więdną, w stawie wody coraz mniej....
"Chwasty śmieją mi się w twarz", świetne powiedzenie , ja nawet nie próbuję nic z nimi robić, bo raz pogoda nieodpowiednia, a dwa, przynajmniej trochę przysłaniają glebę i mniej wysycha.
Róż u Ciebie dostatek, bardzo ładnie sobie radzą, Lemon cudna, stipy super.
Cudny zakątek, ciemne kolory liści pięknie wyglądają i te różowe kwiaty rodgersji. Nawet bodziszek się tam wpasował kolorystycznie. A w tle Twoja kamienna, tajemnicza ścieżka, super.
Warzywnik wzorcowy po prostu, jak to się robi???
Bardzo mi się podoba szachownica ziołowa, tak po cichu myślę, czy mogę podpatrzyć ten Twój pomysł??? Mam grządkę ziołową, ale ziółka strasznie się rozłażą, trudny dostęp do tych w środku.
Piękne lilie wodne, iryski, maczki. Te maczki aż się proszą, żeby je namalować.
U mnie tojeść zarosła prawie całe paprociowisko, czy u Ciebie też rośnie tam gdzie sama chce, niekoniecznie zgodnie z moją koncepcją???
No właśnie, te z czysto zielonymi liśćmi kwitną na biało, kremowo, moja jest o ile się nie mylę, bo nie mogę znaleźć jej nazwy jak kupowałam, ale to chyba jest odmiana Chocolate, ona ma trochę inny kolor liści no i różowe kwiaty
Ona ma też, takie trochę ciemniejsze liście