Ta trawka jest super. Posadzona w tym roku pięknie urosła i ślicznie się przebarwiła na jesień. Już ją pokazywałam, jest to miskant, ale odmiany nie znam. Może ktoś rozpozna? Przebarwiła się na prawie bordowy kolor.
Kostrzewę podzielę na wiosnę. Trzyma się do tej pory doskonale.
Dzisiaj jest tak pięknie, i czy nie mogłoby być tak wczoraj? Było pochmurno, ale dosyć ciepło, ale nie była to pogoda na zdjęcia. Zapowiadają na początku grudnia zimno. Przygotowałam już gałązek świerkowych do okrycia, wykopaliśmy jałowca, który nie pasował mi i zrobił się jakiś brzydki, dosypaliśmy jeszcze Dolomitu na warzywniak i takie drobne robótki które zawsze się znajdą w ogrodzie.
Jak przyjechaliśmy przywitały nas piękne kopczyki usypane przez kreta.
Coraz mniej kolorów w ogrodzie, ale jakieś resztki jeszcze są. Tu widać ładne kolce berberysa.
A ta różyczka nie dosyć, że długo kwitła, teraz ładnie ma wybarwione listki.
Tak Danusiu ten ich klimat chciałoby sie powiedziec że wetkna patyk a wypusci korzenie i urośnie Przypuszczam że im drzewo będzie starsze tym bardziej sie zaaklimatyzuje sie w naszych warunkach,jednak jak Twierdzi W.Seneta w swojej książce do poważnych uszkodzen dochodzi podczas wyjatkowo ostrych zim co 20-25lat będe go bacznie obserwował
Tu troszke młodszy okaz:
witam wszystkich,tak mnie to wciąga,że nie mogę spać tylko myślę jak rozpocznę nowy sezon w ogrodzie, a pracy będzie dużo.Jesienią z moim M zrobiliśmy małą,nie co ja mówię ogromną demolkę,stare szopki,komórki zostały rozebrane,może Wam to kiedyś pokarzę.Wyślę kilka fotek jak było w starym ogrodzie
Koszenie trawy to zajęcie mojego M. Ja (wstyd się przyznać) kosiarki nie miałam w rękach...to jego hobby Te druty wystają juz 2 lata i jakoś M nie narzeka na nie przy koszeniu hehe.
Bardziej się chyba skłaniam ku reflektorkom bo chciałabym aby oswietliły mi podjazd i roslinki..wiec jedne byly by skierowane w jedną stronę a drugie w odwrotną. Kabli jest zapas więc mogę je przysunąc bliżej roslin i nie bedzie problemu z koszeniem...
Zastanawiam się tez czy zamiast tej lini falowanej nie zrobić prostej....
Masz bardzo ładny domek Janinko ,sporo roslin lecz żadna rabata nie jest skonczona .Rosliny porozrzucane po całości Sporo miejsca i możesz miec naprawdę piekny ogród .Bardzo mnie korci aby ci cos podpowiedziec, najpierw tył domu czyli taras .W mojej wyobrazni widze cos czemu nie mogę sie oprzec .bo wiem ze to miejsce zyska tyle uroku ze nie pożałujesz Twój taras nie jest zadaszony Taką pergolę stojącą dalej lecz sporo wiekszą postawiłam bym na tarsie Aby nie zaciemniło ci salonu na górze zrobiłabym daszek z pleksy a po bokach pnącza.Na całej szerokosci oraz długosci tarasu ,,wysoki do samego balkonu. Pnącza do wyboru,, ja widze róże z powojnikami Wszedzie je widze gdzie tylko nie ujrze pergole. To chyba umiłowanie tych roslin tak na mnie działa . Na naturalistycznosci twój ogród nic nie straci .Z takim kącikiem wygląd tarasu oraz powiewiewem romantycznosci zyska ogromnie duzo urody.ale nie tylko jej Twoje wnusie będą miały gdzie pamiętniki pisac ,marzyc i szeptac ci do uszka sekrety .Od tego miejsca bym zaczęła kiedy przyjdzie wiosną .Jesli chodzi o wejscie do domu to zawsze kiedy widze drogę prowadzaca do drzwi wejsciowych widzę szpaler po obu stronach konkretnych roslin. Kazdy wybiera to co lubi badz co odpowiada pod innym względem U mnie to jest szpaler 8 hortensji Limki ,,.po 4 szt z kazdej strony.Troszke wiatr je rozwiewa bo są młode ale lekko je podwiązałam i jest ok Limka ma mocne i grube pedy i nic jej nie będzie Jest oprócz tego w pełni mrozoodporna ..Zobaczysz u mnie wiosną ze nic im nie będzie To mogą byc inne rosliny ale taki szpaler ogromnie mi sie podoba i nadaje ciepłego klimatu, elegancji i piękna .Szkoda ze wklejasz zdjecia seriami a nie pojedyńczo Lubię pisac patrząc na obraz a niestety go nie widzę ,troszke to utrudnia przekaz .Co to za pnącza na pergoli przed wejsciem ?
Tess..... byłam u Ciebie,napisałam,pozdrawiam.
Wszystkim pozostałym dziękuję za odwiedziny......[ Anitko,Marzenko,Weroniko...... Zawsze uśmiecham się na widok waszych wpisów.....zostawiam dla was słoneczko,dziś u mnie już świeci.....
Jeśli będzie marzła, a zdolność regeneracji/wypuszczenia nowych pędów zachowa, to mi to wystarczy - będzie na pierwszym planie. Mam wrażenie, że w gruncie zachowuje się podobnie jak mahonia na Podkarpaciu - marznie, brzydnie, po zimie wypuszcza młode pędy i wygląda okazale.
Zimą z pomieszczeniach jest problem, aukubę atakują szkodniki.
Podejrzewam, że mączliki. Przechowuję w szklarni wodne subtropikalne, to mam z tymi szkodnikami częsty kontakt, ale i z grzybowymi chorobami też. Ja mam jeszcze jeden fajny sposób , aby od wniesienia roślinki utrzymać w dobrej kondycji - oprysk bioseptem co kilka- kilkanaście dni, oczywiście nie całą zimę, zazwyczaj jedna seria. Hiacynty wodne świecą się jakby je olejem pomalował. Piszę to, bo myślę, że aucube też można tak traktować.
No to pokażę jeszcze gdzie przechowuję od wiosny do jesieni moje narzędzia.
Pod wiatką miejsca mało, więc wiszą sobie na zewnętrznej ścianie, pod daszkiem.
Wygodnie i poręcznie.
I na koniec prezentacji moje najnowsze pomoce ogrodowe
Tak, tak, to nakolanniki. Brukarskie. Używałam je kiedy robiłam nasadzenia na długiej rabacie wzdłuż domu. Ziemia była straszliwie mokra, kolana miałam stale mokre, groziło przeziębieniem. No to takie remedium sobie w budowlanym zakupiłam