Mam wielka ochote cos jeszcze posadzic w tle miedzy kulki cisowe. Ale trawek mam juz bardzo
duzo...
Nie, begonie musza zniknac, najwyzej okien nie umyje w sobote po malowaniu....
a teraz powieje groza....jest bardzo niefajnie, ale tak musi byc zanim fajnie sie zrobi.
Wykopalismy reszte jalowcow i biednego berberysa. Zostala tylko inversa, ktora bardzo lubie. ZMieni lokalizacje bo musi zmienic, ale na pewno zostaje z nami

Wyglada to kiepsko, zostalo poszerzenie i wyprofilowanie rabaty i wyrownanie terenu. A reszta wiosna.
Tu mam w planach tulipany, ale nonsensem byloby je sadzic, skoro wiosna bedzie tutaj szalenstwo zmian
I z drugiej strony swierka, conica, sama nie wiem co z nia zrobic, jest w miare ladna, nie choruje, na pewno w tym miejscu nie zostanie, bo nie moze, ale gdyby ja bardziej w stozek przyciac....Moze by jeszcze mogla troszke zostac, w innym miejscu... Jalowiec na razie zostaje, ten nie zostal objety programem negocjacji, ale mam na to cala zime przeciez
I swierk, po wycieciu jalowcow okazalo sie, ze wcale nie jest taki fatalny. Zamowie do niego fryzjera, wyprofiluje w stozek i powinien nabrac wygladu