Miałam na dzisiaj śmiałe plany odwiedzenia po raz drugi w tym miesiącu ogrodu japońskiego w Kaiserslautern, ale niestety - w poniedziałki nieczynne. Trudno, poczekam.....może jutro się uda? może w środę? Kiedy byłam tam ostatnio, zupełnie niedawno, był już pięknie jesienny i pewnie teraz jest jeszcze bardziej kolorowy.
Ładne zdjęcia Pszczółko, pierwsze najładniejsze a rabaty za mało wy stopniowane i takie nieskończone, po prawej to żółte wysokie bardziej pod te drzwi bym dała i stopniowałabym roślinami aż do tej kulki na dole a lewa też braki szczególnie za brzózką jakoś pusto aż do drzewa pozdrawiam
Detoks się udał, bo był przymusowy. Byłam na szkoleniu, dostęp do netu miałam bardzo ograniczony. A po powrocie zamieszanie w domu, bo trwają prace budowlane. Szczegóły ponizej
Dziś po porannej mgle wyszło słońce ledwie zagościło nastała jeszcze większa mgła.Szaro buro i kudłato ...Do tego kiedy wyszłam z aparatem była mżawka Zdjęcia nie wyszły
Hortensja nie kwitła w tym roku,ale liście nadrabiają za kwiaty
a już na dobranoc koloroterapii ciąg dalszy . dzisiaj potrzebuje , bo taki sajgon w domu sobie zafundowałam że mam dość . mycie okien , pranie firanek....trzepanie dywanów .
no - zima idzie to trzeba dom do porządku doprowadzić .zmykam bo padnięta jestem niemiłosiernie
Gabrysiu
góra ma oczywiście nazwę i jest to Góra Świętego Marcina (384 m n..p.m.) –i jest to północna krawędź progu Pogórza Karpackiego - to ważne bo dokładnie od mojego miejsca zaczyna się Pogórze Karpackie i zmienia się temperatura o 2-3 stopni od centrum miasta - in minus i czuje się inny klimat - naprawdę.
A nazwa góry nazywanej Marcinką pochodzi od zabytkowego kościoła św. Marcina z XV wieku
azali liście coś mają poza tym że przebarwiają się
zobacz te czarne plamki
a z moimi sosnami - hmm i azalie i hortensje - no ? tylko które hortensje żeby były takie bardziej dzikie nie wypasione, szukam czegoś mało okazałego takiego zwyklastego pod sosny - są w przeróbe - mają z nich powstać pinie - zobarczymy efekty - ja nie mam z tym nic wspólnego
Wierzę jak jest z temperaturą, bo u mnie to samo, mimo że tak blisko od Krakowa.
Z azalią nie pomogę, niestety, może samo przejdzie?
Hortensje niewypasione to ja bym chyba miała takie jedne, jak byś chciała, to na wiosnę możesz dostać sadzonkę. Mają ładne kwiaty do teraz - duże, płaskie, środek zielony z kwiatów płodnych i wianuszek z białych kwiatów płonych. Nie pamiętam nazwy, ale gdzieś mam. Albo Vasterival - śliczne, takie rozpierzchłe kwiatostany.