Oglądałam wasze przepiekne ogrody, rozmaite kompozycje i rożny kwiatostan , pomyslalam ze ja również pokaże wam moj ogród który przechodzi reaktywacje, postaram sie pokazac co zrobilismy wraz z moja córką i co bedziemy dajej robic, bo dużo jeszcze przed nami a zima tuż tuż...
Basiu miechunka faktycznie się rozłazi, ale ja ją eksmitowałam z ogródka kwiatowego, posadziłam koło garaży przy starym pniu i tam może sobie się rozłazić, jak wyjdzie w miejscu niepożądanym to ją po prostu wyrywam
Rośnie sobie tam w towarzystwie rozchodników różnej maści
...dziękuję Irenko...niestety, nie jest zbyt różowo...o nartach mogę zapomniec, i o rowerze, bieganiu, skakaniu, klękaniu i innych nadzwyczajnych czynnościach..o ogrodowych nie wspomnę... mimo to wciąż będę śnic o sadzeniu żurawek i bukszpanów...
Dziękuję za wyczerpującą odpowiedź, jak znajdę teraz chwilę to te suche też obetnę, a jak się zrobi chłodniej to zasypię liśćmi i kompostem i zobaczymy co z tego wyjdzie na wiosnę
Pozdrawiam
Piękne jesienne klimaty, a mówią, że jesień smutna i nudna...
bardzo sympatyczny jesienny klimat u Ciebie
kolory wciąż są !
Witam przy poniedziałku i muszę przyznać, że do zimy u Ciebie daleko. Kwiatki mają się jeszcze całkiem dobrze, róże trzymają fason, szałwia nadal ładna. Pozdrawiam
grembosiu Elu Marzenko fajnie, że są jeszcze kolory i można cieszyć nimi oczy, utrwalać bo szaroburego będzie jeszcze pod dostatkiem i trzeba zatrzymać przeciwwagę
a co myślicie o tym horrorze, gruz już wywieziony, jest pusto, ale trzeba będzie cały teren równać i nawieźć ziemi, bo na razie to góry i doliny mam przed domem, myślałam wstępnie o 5 lub sześciu wiśniach umbra pod płotem, moze zrobić rabatę z nimi a co na środek????
I co M na wywożenie gruzu?
Masz zdjęcie jak to wygląda po "oczyszczeniu"
Pozdrawiam
to nasz wypróbowany i skuteczny sposób na wyłowienie rybek z oczka
Do akcji potrzebna jest:
noc, latarka, wiadro i podbierak
ostatni z 5 trafia do kumpli
karasie zimę spędzają w akwarium w piwnicy
brygada w kąplecie
CUDO!!!
Czy już wszystkie nasionka rozdysponowałaś (bo to o te ostatnio pytały dziewczyny?), bo jak jeszcze zostały to chętnie sprawdzę czy na mojej glinie będą rosły
Pozdrawiam
Widzę, że koleżanki umawiają się co do wymiany roślin. Tą niską kocimiętkę też mam. To chyba najzwyklejsza kocimiętka na świecie, ale wiem że są odmianowe. Nazywa się ona Kocimiętka fassena. Jest wysoka, ma ładniejsze kwiaty i taką chyba Aniu szukamy. Ma ładny niebieski kolor, a ja kocham niebieski kolor w ogrodzie.
Bożenko sprawdziłam w necie, właśnie o taką mi chodzi -Kocimiętka 'Walker's Low' Nepeta fassena,
Chcę taką żeby była wysoka, obficie kwitła i miała dość sztywne pędy mam niską, którą wiosną przywiozłam od państwa Szmitów razem z siewkami werbeny patagońskie, tylko werbeny było malutko, zawiniło podobieństwo listków
to moja z Pęchcina
te wysokie to werbeny, niska kwitnąca kocimiętka, urosła na ok 30 cm
Bogdzia ale masz rewelacyjne karmniki - do tej pory sie śmieję
Ania mi też kompost nie wychodzi - trzeba wodą w upały lać - no i tyle i jeszcze pogrzebać coby powietrze i jeszcze i jeszcze i wyjdzie
pozdrawiam
Mirus pewnie kot w karmniku tak Cię rozbawił? Prawde mówiąc to u mnie najważniejszym karmnikiem jest pieniek. Na niego sypię ziarno a obok stoi donica z gałęziami (krzakami) Wszystko stoi obok kuchennego okna i mogę z ciepłego mieszkania robic zdjęcia.. Ptaki jak przylecą to często siadaja na tym krzaku i wtedy mam najlepsze zdjęcia.Wygląda to tak:
Pozdrawiam wszystkich odwiedzających w tę słoneczną niedzielę
Witam!
Aniu, czy to jest red baron?
Pytam, bo w Pęchcinie kupiłam i mam go u siebie pierwszy rok, ostatnio jak coś wyrzucałam do kompostownika to zerknęłam, że jakoś właśnie dziwnie wygląda, jakby zasychał - czy to normalne? Wiem od Monte, ze ona u siebie w Ol lekko obsypuje na zimę, ale co wiosna - przycinać przy ziemi?
Również pozdrawiam niedzielnie
Ewelinko tak to trawa Red Baron, mam ją drugi rok, o tej porze mogą już tracić kolor niektóre liście, to zależy w jakiej kondycji była po lecie Ja swoją w ub. roku na zimę zadołowałam razem z donicą, donicę włożyłam do worka foliowego i zakopałam, na wierzch narzuciłam liści klonowych. Wiosną wykopałam i pozostawiłam w donicy, zeschłe liście wycięłam, latem zasilałam tak jak inne rośliny ozdobne. W rym roku też będę przechowywała razem z donicą w ziemi, dopiero na wiosnę posadzę ją na miejsce stałe zauważ, że na mojej też są suche listki, przed zadołowaniem wytnę je, a pozostałe trochę skrócę.