Jolu, najgorzej jak proces odtajania nie jest połączony z faktem posiadania przez odtajającego jakiejś chusteczki do nosa.
Boćku, do aniołów mam jakąś słabość, nie wiem skąd. Przesądy to czy nie, u mnie stoją cały rok na warcie (te najbardziej ulubione)

O tu pokazywałam w tamtym roku
https://www.ogrodowisko.pl/watek/1184-wszedzie-pieknie-ale-u-siebie-najlepiej?page=38
Iskierki doleciały.
Aniu asc, my też lubimy z bzdur się pośmiać. Pewnie każda rodzina ma swoje stałe powiedzonka.
Bogdziu, zdjęcia co prawda nie z dzisiejszego dnia, ale dziś było równie pięknie. Jutro też zapowiadają mroźny słoneczny dzień.