Aniu, dzięki za wizytę w ogrodzie dla leniwych. Wczoraj w ramach rewizyty zajrzałam do Ciebie i ugrzęzłam. Tyle cudnego kwiecia , cennych info, życzliwości ...... Pozdrawiam serdecznie … przesyłam jesienna róźę która jeszcze kwitnie.
Ula, ranny z Ciebie ptaszek Uwieczniłaś budzenie się dnia, nie było mgieł? Niebo takie czyste i ciepłe...
Ja odsypiałam dzisiaj spotkanie towarzysko- szkoleniowe, zbieram się do pracy w ogródku.
Jakoś na robienie fotek teraz, brakuje mi...nie inspiracji, ochoty. Może mi przejdzie?
Hej
Odwiedziłam Aldono Twój ogródek i od samego początku miałam wrażenie...że jestem u siebie.
Najpierw dostrzegłam donice, tu i ówdzie leżące i stojące (o tym nie powinnam pisać, wybacz, ale u siebie też ciągle znajduję je na fotkach), potem aucuba, szachownica, piwonie, powojniki, agapanty, ostatnio, chyba u Ewy Pszczółki- zagajenie o ciemiernikach. Zupełnie jak moja droga fasynacji roślinami!
Na końcu rdest i nadzieja na rozrosnięcie...i ja, i ja mam taką nadzieję. Chyba mamy bliźniacze ogrody?
Pozdrawiam.
A wróble i sierpówki oraz sikorki.... zjadają co się da z ziemi...bez takich podchodów Moje żurawki chyba tego deptania nie przeżyją Chyba coś innego muszę tam posadzić ..
Cały tydzień czekałam na tę chwilę, aby móc o wschodzie słońca wyjść do ogrodu. W tygodniu nie mam na to szans, bo jak wychodzę jest jeszcze ciemno
A dziś szczególnie jest pięknie, bo ogród cały jest oszroniony, słońce wstało, jest rześko i zapowiada się cudowny dzień
Udało mi się zrobić trochę oszronionych fotek