...Byliśmy jeszcze w starym ogrodzie......
...A potem zjedliśmy obiad........
...Pożegnania są smutne więc nie ma więcej zdjęć.
I podziękowania dla Anity
Na trzaskałem dziś fotek to pokazuję, bo jutro od rana do roboty, a jest jej tyle że nie wiem od czego zacząć. Mam do wsadzenia leszczynowca i oczara pośredniego i pewnie zacznę od Bogdzi liliowców.
Jbłka obrodziły że hej.
Tawułka japońska przepięknie wygląda
na koniec m.gigantus i rozplenica
Zaczarowany domek Klary, która suszyła ubranie na sznurku i skromniutka czekała w warzywniaku aż ono wyschnie (kto był wie o co chodzi)
Droga do ogrodu ciszy