Andziulko, dziękuję za inf. o hostach, z tego wynika, że moje mogą być tymi co tolerują słońce. Masz rację...fajnie, że dostałam je za darmo, wiem , że są dość drogie tym bardziej zależy mi żeby pięknie rosły
na tym zdjęciu stoi koło drzwi duża biała donica z sadzonkami, może dojrzysz czy te akurat tolerują słońce, nie mam innego zdjęcia, niestety nie zrobiłam po posadzeniu bo listki im tak bidulkom się powyginały, że żal no ale wiosną mam nadzieję odbiją )


brzegi liści ma białe a srodki zielone
z góry dziękuje za pomoc

no tos siem Effcia doigrała ... szklane domy ... no Madżenka już klapsa dała i ja jakem żeromszczyzną pachnąca tez klapsa daję )))) ...

skojarzeniem za to pobiłaś wszystko ... jesteś niesamowita ... pod tym oknem spacerowałam jak opętana ... wyobraź sobie zamek powstał w wieku XIV ... chyba coś mu odnoawiali w XVI ... nawet jak okno z XVI to przetrwać taki kawał czasu ... i tak wyglądać to cud !!! ...i prawdziwe piękno ... bezwarunkowe ... oto one w całej ścianie ... tj całości w części tego co ocalało ... a zniszczenia głównie szwedom zawdzięczamy ... okupant po 39 już niewiele miał do roboty ...

Malves, czerwone wino, też lubię takie pnącza jesienią. Moje jeszcze zielone.
Irenko, nie wiem jak się nazywają moje hosty. Wiosną może uda się je zdefiniować...
Tymczasem patrzę przez pryzmat marcinków na oczko, na ławeczkę...

A tu moje kanciki z kostki - wzdłuż całej rabaty, która miała być taka mała (tylko na ławeczkę) a tak się rozrosła... hihi







Zrobiłam je w zeszłym tygodniu - zajęło mi to kilka godzin, a że nie mogłam się doczekać to zwolniłam się z pracy...(normalnie kuku )

pozdrawiam kochani . ja to na forum wtedy jak wszyscy spać idą .jednak trzeba było dzisiaj zaprawy uzupełnić , bo buraczków na zimę nie może u mnie zabraknąć. nawet z tej okazji zapaliłam w piecu angielce , który mam wybudowany specjalnie na tę okazję w pralni . kupiłam sobie woreczek węgla i buraczki z papryką wyszły wyśmienite. taki mam patent na smaczne zaprawy że musza być pichcone na blaszanym piecu a nie na gazie .

a jutro muszę zrobić redukcje na angielskiej rabacie . strasznie się wymieszały rośliny i muszę zrobić porządek

Wstawiam różyczkę. Ponoć Heritage. Angielki nie lubią lata kontynentalnego.

Ja mam taki sam kosz i też dziś byłam.

Wybraliśmy sie do lasu na grzyby z takim koszem



Kosz po powrocie



Przybliżam jakby ktoś niedowidział



A tu czarno na białym

to jest niesamowite, piękne kolory! Gratulacje

justi napisał(a)

I jeszcze zaległe zdjęcie serduszka -wianuszka

Ładne te hortensjowe serduszko

Miro, Bogdziu , Ewelinko. dzięki za odwiedziny, Dziś nie robiłem zdjęć bo zepsuła się pogoda ale coś w zapasie mam.

To kielichowiec wonny, którego wiosną posadziłem miał 25 cm a teraz 1.60

zasuszona lawenda straciła już kolor

do przyszłego kulafonka dodałam gałązki z kwiatami horti, bo tak łyso na razie

Dziękuję

A ja dzisiaj tak sobie siedzę......... i przeglądam zdjęcia dzieciaków.............. i tak sobie myślę........co z nich wyrośnie


akrobatka


muzyk czy sportowiec

Powróciłam do starego jesiennego avataru to i trochę jesiennych kolorków przywołam

wyhodowane przeze mnie jesienne dekoracje

asc napisał(a)





A mówiłam, że nie za bardzo przepadam za architekturą drewnianą w ogrodzie........ . Chyba się myliłam.

Wydrapię ten widok z ekranu...... piekne ujęcie , pergola cudna.... róza też.. i wszytko do kupy też...... cudniasto.....

Aniu, Ty nie wydrapuj ekranu tylko przyjeżdżaj, wizual prawdę powie