Gdyby było ciut zimniej miałabym chyba z tej ilosci deszczu z pół metra śniegu..a tak na szczęście podlewa ogród przez zimą. Rok temu nie podlało wcale, tylko tyle co my sami z węża, ale przy tej ilości ogrodu to co nalaliśmy to kropla w morzu potrzeba, a rachunek za wodę i tak był kosmiczny. Niestety sucho i brak śneigu zimą swoje zrobił i bez strat i tak się nie obyło..wiec moja ciepłolubna natura cierpi, ale dusza się cieszy, że pada deszcz ...
Ten fragment ogrodu też trzeba jakoś zagospodarować inaczej... nawet M sam to stwierdził... wpływ ogrodowiska jednak jest duży na nasze ogrody i ogrodników

Wiosną na taki pomysł się tyko żachnął....
Czy ktoś przesadzał klony palmowe????
I drugi pomysł M.... zasłonić szklarnię jakim żywopłotem...... coś ładne , szybko rosnące i wąskie....cisy rosną za wolno... to dobre dla młodych....... ale ten widok nas już denerwuje....