Kajtek chyba przeczytał, bo usiadł obok i wpatrzony w laptopa.
Troszkę smutny, a może od swojej pani podłapał przeziębienie, bo wtóruje mi w kichaniu.
Już chłodno, a on po spacerach wprost do oczka zmierza, żeby łapki umyć, taki elegant.
Dla higieny, przez chusteczki Cię ściskamy.
Długo mnie nie było, czuję się jak córka marnotrawna .
To podaj łapkę, będzie nas dwie...
Vivo - w tak pięknym ogrodzie, jak Twój, nie masz prawa mieć żadnych dołów!!! No tak, tylko jak jest susza, to nie da się spokojnie patrzeć, jak ogród traci kolory... My - tzn. ci, którzy mają piachy , wiedzą, jak woda "boli" po kieszeni... Tym bardziej cieszymy się poranną rosą, która daje roślinkom pić, nawet poranna mgła oprócz swego uroku daje trochę wilgoci. Po Twoich roślinkach wcale nie widać, że im czegoś brakuje... Załączyłam to zdjęcie, bo zainteresowała mnie ta trawka... Podoba mi się jej strzelisty pokrój, a potrzebuję taką właśnie nie za dużą, na słoneczne i suche bardzo miejsce... Czy możesz mi coś polecić?
Pozdrawiam serdecznie!
Elu, Ty wiesz co ja mogę czuć przy takiej suszy . Całe szczęście, że podlewanie niewile nas kosztuje, bo podlewamy wodą ze stawu, płacimy tylko za prąd do pompy, a to nie są wielkie wydatki. Przy naszym ogrodzie nie wyobrażam sobie opłat za wodę z wodociagu.
Elu trawka, o którą pytasz to Pennisetum alopecuroides "Hameln" (widoczna za nią "Autumn Magic") rzeczywiście w porównaniu z gatunkiem nie jest duża, w samym piachu chyba nie bedzie dobrze rosła, tak jak wszystkie piórkówki. U mnie mają zaprawione dołki gliniastą ziemią i kompostem, przy umiarkowanym podlewaniu jak widać dają radę.
Bardziej wytrzymałe na suszę są seslerie, tu na zdjęciu sesleria jesienna, ale mam też inne i też ładnie rosną
Z niskich traw mam jeszcze molinę caeruela "Variegata", z niej jestem bardzo zadowolona, bardzo szybko się rozrasta i ciągle ją dzielę, by mieć duży łan, rośnie pięknie w słońcu, ale też potrzebuje więcej wilgoci, by ładnie wyglądać
Oto ona
Na piachy zupełnie bezproblemowe są kostrzewy, ale to pewnie wiesz