Tak mnie zamurowało,że musiałam chwilę odczekać, aby zacząć coś pisać. Zachwyciłam sie Twoim ogrodem. Ogrom pracy włożony w jego tworzenie widać na każdym metrze. Ale wdzięczność tych roslin jest tez widoczna.
Mój skalniak przy Twoich to jakaś miniaturka chyba. Też marzy mi się taki murek na jego zwieńczeniu, ale chwilowo cierpimy na brak kamieni. W sobotę mój M będzie miał zadanie domowe - przejrzeć Twój watek, bo ja chcę taki murek.
Zdjęcia robisz niesamowite, są takie ciepłe, żywe i naturalne.
Wianek bardzo ładny. W sobotę biorę się za swój. Lawnda i styropianowe koło już czekają. Pewnie nie bedzie tak piękny, ale spróbować warto.
Cieszę sie, że trafiłam do tego ogrodu. Mam nadzieje, że kiedys poznamy się w realu.
No i oczywiście gratulacje z okazji pierwszej setki. Czekamy na kolejne.
Izuś, nie bój.. przycupniemy z grzańcem i będziemy łapać na dole szusujące towarzystwo... ... Grzaniec + oscypek z żurawiną z grylla - i już jesteś w połowie narciarką
Witam Was w nowym wątku o białym domu i jego ogrodzie.
Młoda, fajna rodzina tu mieszka z 12 -to letnim synem (Mati), który na pewno będzie albo ogrodnikiem, albo architektem krajobrazu, ja to wiem Widzę jak się interesuje i jak lubi kwiaty
Wszyscy w tym domu kochają ładne ogrody i dopracowane detale. Mam nadzieję, a raczej to wiem, że ogród im się spodoba. Projekt został zrobiony zimą, realizacja już w toku, jedyną przeszkodą są braki w szkółkach, bo na kopane rośliny jeszcze za wcześnie, a z pojemnikowanych trochę się trzeba najeździć.
Ten ogród ma bogatą historię, bowiem kiedyś podobno był wspaniały, jednak kiedy obecni właściciele postawili dom, okazało się że wszystkie owocowe drzewa i krzewy sa mocno podniszczone i zaniedbane, a co najgorsze rosną chaotycznie porozrzucane po całym przyszłym trawniku i wyglądają niestety...kiepsko.
Panuje mały chaosik Czas ogarnąć go i uporządkować przestrzeń, wprowadzić wodę, kąciki do siedzenia. Zadbać o ładne widoki z okna i tarasu. No i front domu jest nie mniej ważny.
jaka niesamowita różnica, caculko
Fajne to porównanie. Widać ogrom włożonej pracy i ten niesamowity Danusiowy efekt. Macham
Witam bardzo serdecznie. Piękny wątek! Piękny ogród i piękne rh! Mogę zwrócić się o pomoc do eksperta? Bardzo proszę o radę.
Między rosnącymi już od ubiegłego roku rh mam dziurę ok.80 - 90 cm. Czy dobrze będzie jak posadzę tam wiosną Hachmans Charmant ? To słoneczne miejsce. Dadzą radę? Wystarczy im miejsca?
Na zdjęciu te miejsca zaznaczyłam na czerwono.
Pozdrawiam.
Kasiu obawiam się że nie wystarczy bo większośc rh to duże rośliny ale napisz jakie to są gatunki które tam rosną. Co do eksperta to jestem pewnie takim samym jak Ty tylko parę lat wcześniej posadziłam rh i trochę mam doświadczenia z tego powodu.
Pierwszy z prawej to Cunninghams White, potem dalej na lewo Alfred, trzeci opisany tylko jako fioletowy i wielkość jak Alfred, ostatni to Goldbukett.
Takie dziurska tam mam, chciałabym je zapełnić
To może jakieś inne by się nadały? To jest wschód, po prawej południe, więc wali słoneczko aż miło.
Dziękuję za szybką odpowiedź
Funkie z bliska - nie jest to może najpiękniejsza odmiana, ale od Babci i rośnie jak głupia, więc nie wyrzucę
I od wschodniej strony domu, w miejscu po funkiach, posadziłam proso rózgowate (3 szt) i jeżówki - na razie małe, ale za rok powinny kwitnąć (przynajmniej te większe):
Tu największa sadzonka prosa, kwitnąca:
I nareszcie doczekałam sie zawilców - kolejne podejście, bo mają mało charakterystyczne listki które wielokrotnie... wyplewiłam
Witaj,
widziałam dzisiaj Twoje zmagania na 'zimozielonym' - fantastyczne, skad bierzeszsily na to by jeszcze po takim dniu pisac
A teraz troche dziekciu do miodu te 'dziurki' to slimaki, prawda?
Sebek, od paru lat zmagam sie z opuchlakiem, bez powodzenia...
Przeczytałam,ze dobrym sposobem sa nicienie, ale nie wiem z czym to sie'je' czyli.
czy masz wiedze i doswiadczenie i mozesz mi doradzic - jak skutecznie walczyc z opuchlakiem?
I czy nicienie to na prawde dobry pomysl?
Chciałabym znalezc kogos kto ma doswiadczenie...
Pzdr.ewa
W zimozielonym to nie ja wczoraj pracowałem - tylko Gosia
Małgosiu, witaj w moich skromnych progach, mnie też warzywka zaskoczyły i cieszą mnie ogromnie, tym bardziej że po dwu ostatnich deszczowych latach prawie wszystko mi zgniło, miałem tylko fasolkę i cebulę. W tym roku zastosowałem EM-y i Biohumus i wszystko co rośnie, pięknie się udało, gdyż część wygniła mi po czerwcowych ulewach. Widzisz jaki u mnie jest piach, dobrze widać przy selerach i burakach. Ogórki miałem przez 2 miesiące, co mi się jeszcze nie zdarzyło żeby rodziły przez całe lato, nawet teraz gdy są już prawie uschnięte jeszcze rodzą, wczoraj znalazłem dwa miały po17 cm i były super dobre, nie jakaś wata, normalne ogórki szkoda że nie zrobiłem foty, pokaże jeszcze dziś marchew i kabaczki, które osiągają rozmiary monstrualne i są młode, skórka jak u niemowlaczka. Za rok na pewno kupię znów EM-y i jeszcze na zimę poleję po oborniku lub przed zobaczę jak z robotą na ogródku będzie, chodzi żeby było ciepło. Wiktorio, ładne masz imię. Ja zawszę robię takie grządki, bo jak mnie zalewa woda to warzywa nie stoją bezpośrednio w wodzie ale na dłuższą metę to też nie pomaga ale w tym roku zdało egzamin. Selery wychodzą tak same jak napisała Monte, nic przy nich nie robię, tylko pielę i podlewam konewką. Pokaże foty z tamtego sezonu jak wyglądał warzywnik i jaką później miałem wodę. ASC, ja w tym roku wszystko mam super. Fasola była tak dorodna że musiałem wbijać patyki bo się przewracała. Monteverde, brokuły może nie dorodne pewnie dlatego że sucho ale jest bardzo dużo już 3 zupy były i jest na 3 następne albo i więcej i cały czas rosną.
Teraz pokażę foty z ubiegłegom sezonu który zapowiadał się rewelacyjnie a zakończył się beznadziejnie, wszystko stało w wodzie przez czerwiec ilipiec.
Teraz lipcowe gdy stało w wodzie, tak mój warzywnik wygląda gdy leje deszcz.
Była prośba o pokazanie rozchodnika, wiec pokazuję I stwierdzam, że rosna gorzej niz inne....
U mnie podobny w zaniku. Właściwie może dobrze bo trudno go do czegoś dopasować.
Aniu wpadam tu do Ciebie ale chyba pierwszy raz zostawiam ślad. Podoba mi się Twój ogrodowy rozmach.
Witaj,
widziałam dzisiaj Twoje zmagania na 'zimozielonym' - fantastyczne, skad bierzeszsily na to by jeszcze po takim dniu pisac
A teraz troche dziekciu do miodu te 'dziurki' to slimaki, prawda?
Sebek, od paru lat zmagam sie z opuchlakiem, bez powodzenia...
Przeczytałam,ze dobrym sposobem sa nicienie, ale nie wiem z czym to sie'je' czyli.
czy masz wiedze i doswiadczenie i mozesz mi doradzic - jak skutecznie walczyc z opuchlakiem?
I czy nicienie to na prawde dobry pomysl?
Chciałabym znalezc kogos kto ma doswiadczenie...
Pzdr.ewa