Bogdziu - też mi ich żal. Nie spodziewałam się, że aż tak posypie i zmrozi - urwałabym sobie bukiecik do dmku, a teraz juz za późno.
Aniu mam sporo takich gotowców tylko czasu brak na zabawę w malowanie. A Sławek na dzisiejszy powrót do domu zaopatrzył się w dwie pary rękawiczek - będzie bitwa.