To zdjęcie przypomina mi odcinek Kubusia Puchatka, gdy Kłapouszek podziwiał zachody słońca, a wszyscy myśleli, że jest smutny i chcieli go zabawić. A jemu wtedy nic do szczęścia nie było potrzebne.
To zdjęcie przypomina mi odcinek Kubusia Puchatka, gdy Kłapouszek podziwiał zachody słońca, a wszyscy myśleli, że jest smutny i chcieli go zabawić. A jemu wtedy nic do szczęścia nie było potrzebne.
i na koniec, choć nie wiem czy to dobre zakończenie jest....
moje odkrycie dzisiaj ! widziałam, że coś mi żre róże ... ale zobaczyć na własne oczy !!! jak się najadło toto.... jak z obżarstwa zasnęło na liściu.... jak myśli sobie, że może tak leżeć i żreć moje róże!!! paskudy jedne ! i takie rozpasane posnęły..... a czuwać trzeba było......................
Aniu, czy ten ESTETA nie bierze z ciebie przykładu i nie pływa choćby w oczku ?
O... jak miło Cię u mnie widzieć
Mój esteta...... wodę mija z daleka, ale zrobił postęp i spaceruje wokół kałuży........za to woda z ciurkadełka jest jak najbardziej smaczna... i to najlepszy wodopój...... a dąbrówkom nie szkodzi jak pies sobie w cieniu poleży, wiec nie wyganiam..niech leży
1 etap, rabata, ale ja nic nie sadziłam, tylko M., właściwie, to całe jego dzieło, ja tylko dobierałam rośliny!
teraz pozostaje czekać, aż jałowce zasłonią gazony i wszystko sie rozrośnie;
i dobranoc, uciekam, bo jestem padnięta! jutro kolejne foty pt.,, Metamorfoza" ból ogrodnika i stres w pracy sobie odpocznę