MilenaP napisał(a)

Z mojego ogrodu wzięłam do zdjęć tylko 1 żurawkę, bo była w doniczce Caramel wiele razy uratowała sytuację A tego irysa to po prostu muszę mieć! Jest cudny

Jeszcze taki widoczek

No i taaaaaa trawka

Milena, na tym pierwszym zdjęciu to irys, o takich liściach?

czekam jak wszyscy na fotki, będa wyjatkowe

irena_milek napisał(a)



Z mojego ogrodu wzięłam do zdjęć tylko 1 żurawkę, bo była w doniczce Caramel wiele razy uratowała sytuację A tego irysa to po prostu muszę mieć! Jest cudny

Jeszcze taki widoczek

No i taaaaaa trawka

Milena, na tym pierwszym zdjęciu to irys, o takich liściach?

czekam jak wszyscy na fotki, będa wyjatkowe

Tak Irenko, to irys - jest przepiękny serce mi pękało jak musiałam oddać te rośliny no ale mus to mus - nie mam już niestety miejsca w ogrodzie.

zdobądź nazwę, bo takiego jeszcze do tej pory nie spotkałam, same liście to już piękna ozdoba

Nie wiem czy na zdjęciu to ten sam, ale ja znam biało paskowanego Iris pallida 'Argentea Variegata'/'Variegata', a z lekko żółtymi paskami 'Aurea Variegata'

Ciekawa ta szkółka w Proszowicach, chętnie bym się kiedyś tam wybrała. Pan musi sobie załatwić praktykantów ze szkoły to będzie pomoc jak znalazł

irena_milek napisał(a)

zdobądź nazwę, bo takiego jeszcze do tej pory nie spotkałam, same liście to już piękna ozdoba

Irenko to jest napewno irys Japonica variegata widziałam go kiedyś na all, tyle, że tam pisali, że on nie zimujej u nas chyba, że to jest jakaś odmiana co zimuje
Wczoraj rozmawiałam o nim z moją mamą i obie doszłyśmy do tego samego wniosku co ty dzięki tym liściom jest piękny i nawet nie musiałby kwitnąć

dokładnie tak musze go poszukać, dzięki

Dziś nie mogłam już wytrzymać z ciekawości i postanowiłam sprawdzić moje sadzoneczki Chopinów, tzn, czy mają już korzenie. Mimo, że 2 tygodnie temu już sprawdzałam 2 i nie miały korzeni, czułam, że to nie możliwe i wtedy po prostu musiałam trafić na jakieś "lewe" Okazało się, że mam nosa Zresztą popatrzcie sami co się okazało Sadzonka z 14 lipca
Pomysł z wyciągnięciem jej z ziemi był tak spontaniczny, że nawet nie założyłam rękawiczek


Radość była ogromna Skoro już była wyciągnięta, to wsadziłam ją do osobnej doniczki, żeby nie było jej ciasno z innymi.

Dziś podliczyłam ile mi się ukorzenia róż: 14 Chopinów, 2 białe wielokwiatowe NN, 4 Peace i 3 różowe wielokwiatowe NN 23 róże - gdzie ja je posadzę to nie wiem

Skoro pierwsze próby takie udane, to teraz już nic tylko się brać za okulizację i zakładać własną plantację

A teraz Wam pokażę chyba już ostatni z tegorocznych kwiatów mojej Chicago Peace, ukorzenianej w tamtym roku. Parę dni temu posadziłam ją z pąkiem na docelowe miejsce na różance. Dziś wygląda tak:

Ozz napisał(a)

Skoro pierwsze próby takie udane, to teraz już nic tylko się brać za okulizację i zakładać własną plantację

Ozz to nie sa pierwsze próby Pierwszy raz spróbowałam tamtego lata i doczekałam się 5 róż, które (poza 1) pięknie w tym roku kwitły Okulizacji się jakoś boję, ale może zgłębię temat, bo mnie to interesuje i daje mnóstwo zadowolenia