Sebek - taaaaaak - zdecydowanie dziedziczna choroba
popcarol - uwielbiam wpadać do Babcinego ogrodka
irenko, Moniko - dziękuję
majkel - powojniki swoją świetność mają już niestety za sobą, dobrze, że zdjęcia pozostały
Diano - nooo trochę ostatnio mam problemy z wygospodarowaniem czasu na przyjemności internetowe...ale własnie znów mam wolny wieczór i masę zdjęć z dzisiejszej slonecznej niedzieli przed sobą
Zaczynam właśnie 2-tygodniowy urlop z dziećmi w domu - plan zadaniowy mam tak napięty, że nie wiem czy najpierw zacząć od domu czy od ogrodu

Wszystko aż się prosi
W ogrodzie wciąż jakieś prace trwają, mąż mi teraz na swoim wolnym skończył pieknie rabatę z murkiem - teraz moja kolej - dzielenie i dosadzanie roślin
Druga skarpa, która jest po prostu skarpą, bez żadnych umocnień - to nasza ogrodowa zmora. W jednej tylko części już w miarę ładnie zarosła roślinami, ale reszta to masakra, pośrodku rośnie wieloletnia leszczyna, której korzenie sięgają pewnie na większośc skarpy, ziemia tam gliniasta, więc woda spływa, cieżko tam zadarnić ziemię...aktualnie na części robimy wymianę gliny na lepszą ziemię, musiałam powykopywać rośliny...mam nadzieję, że jakoś damy radę okiełznać tę część ogrodu!
Przy garażu zaczyna się fajnie - aktualnie kwitną tam jeżówki, floksy, hortensja pink diamond i lwie paszcze