..Baptysja..Kamasja..o jezu - nie znam, nie słyszałm, nie widziałam....ile ja sie jeszcze o tych ogrodach musze nauczyc... a juz, juz mysłałam że mam pojecie...przynajmniej tak sądzą moi znajomi...
Agatko- na temat grypy nie chce się wypowiadać bo zawsze jak powiem że coś nas nie dopadło to jak na zawołanie zawsze to mam. Więc grypie mówię nadal NIE.U mnie cebulowe ładnie wschodzą tylko trochę niepokoi mnie wychodzenie tulipanów w lawendzie bo wygląda mi na to , że pomimo tego że były sadzone w koszyczkach to teraz wschodza tak jakby były ztych koszyczków wyciagnięte i części w ogóle brak. Ponadto wydaje mi się , że nornice wyżarły mi też ostróżki z tej rabaty, bo w ich miejscu jest dziura. Martwi mnie też ta lawenda- poprzycinałam ją niedawno troszkę i parę krzaczków zdążyłąm i poźniej od razu deszcze i coś mi teraz bardzo brzydko wygląda ta lawenda jakby jakiś grzyb ją zaatakował. Boję się tez o przycinane bukszpany- też po przycięciu ciagle pada. Moje bratki, stokrotki, primule też nie posadzone do donic. A ta stipa u nie jakoś nie chce rosnąć- nie mam do dyspozycji okien ze słońcem niestety dla roślin. Pozdrawiam
Gosiu ogród nabiera elegancji-bukszpaniki to jest to. Ominęła Was grypa? Ja jak była piękna pogoda to leżałam jak kłoda. Moje cebulowe też już zeszły a mąż licytuje się, które ładniejsze(sadził swoje).Kupiłam też bratki, stokrotki i prymulki czekają na lepszą pogodę. Jakie wspaniałe łany stipy! Pozdrawiam
Pozdrawiam zapracowaną, cztery ogrody to niełatwo kamasja u mnie pokazała kiełki i chyba masz rację, że wszystko chce zakwitnąć jednocześnie, chociaż po iryskach to raczej hiacynty u mnie wystartują