Jesień jednak przyszła. Nie ma sie co dłużej oszukiwać. Światło rozproszone, za mgłą, z każdego kąta wyglądaja jakies pożółkłe liście, dużo brązów i rudości. Takie kolory na wyciszenie. Ale sa i takie zjawiska, które zdaja się za wszelką cenę burzyc tę długo oczekiwana nostalgię. U mnie tej roli znowu podjęła się ogromna callicarpa. Z każdym dniem jej z początku niepozorne owoce, przybieraja coraz bardziej nierealne kolory. Za mniej więcej dwa tygodnie to będzie barwa z palety używanej w świecie lalki Barbie. A na razie taki jescze lekko przygszony fiolet.
Danusiu,pięknie wyglądasz w tym stroju,do twarzy Ci w zielonym i wrzosy przepiękne,uwielbiam je.
A i nagroda dla Was w pełni zasłużona za tak zadbany i piękny ogród.
Avatarek też super
Pozdrawiam.
Barbule można kupić przez cały rok, ale wiosną wyglądają nieatrakcyjnie (zupełnie jak budleja i też wymarza zimą góra i bardzo późno rusza wegetacja i można to odebrać jako krzew zmarznięty i do wyrzucenia., ja w każdym rzie już byłam pewna, że krzew padł i nawet miałąm go wyrzucić, ale z braku czasu się został i jak widac ma sie bardzo dobrze, nieokrywany, tyko podsypany korą na chwasty). Ja barbulę kupiłam przez internet bardzo wczesną wiosną.... czyli można....
Cóż to był za weekend. Razem z Goniakiem wybrałyśmy się do Skierniewic na Święto Kwiatów, Owoców i Warzyw. Impreza z rozmachem, było warto
Bardzo spodobał mi się ten płotek
Renatko u nas karłowe berberysy bardzo drogie, nie wiem z czego to wynika - one są przecież łatwe do rozmnożenia...Zwykle szkółki z ogrodami pokazowymi do tanich nie należą...
Pokażę rabatę nad którą się wczoraj znęcałam
Przed - w ub. roku:
Po zebraniu kory cudna włóknina Kory już trochę nie było... bo się zbierałam do tej rabaty jak do jeża
Krawężniki M obiecał wyjąć.. i też się zabiera jak sójka za morze
Po zdjęciu włókniny:
Pierwsze wykopki
PO:
Pozamieniam chyba miejscami jednak bukszpany, o tak:
Co dać pomiędzy? Jeszcze jakieś trawki? To bardzo nasłonecznione miejsce, sucho. Hosty odpadają, żurawki raczej też...
Nareszcie wybrałam się do Ciebie, piękna historia budzącej się pasji, zdjęcia z Ciechanowca piękne... uwielbiam wiejskie klimaty Będę stałym gościem u Ciebie
Czy wybrałaś się do Skierniewic? na przywitanie dla Ciebie jeżówki stamtąd
Nasypałem ziemię w niecki, gdzie zbierała się woda.
Teraz, po deszczu, te miejsca zamieniają się w galaretę, bo woda nie spływa na niższe tereny, tylko przesącza się przez ziemię aż do gliny i tam zostaje uwięziona:
Aby to naprawić, muszę zebrać ziemię, wyrównać podłoże gliniaste i wtedy znowy rozsypać ziemię:
Przed nasypaniem ziemi przekopię glinę z piaskiem (kolor czerwony).
Po tej operacji woda, nawet jak przesiąknie przez warstwę ziemi i dotrze do gliny, to powinna po tej glinie spłynąć na niższy teren. W ten sposób pozbędę się podtopień korzeni roślin.
Agatko, to był pierwszy kwiat?
A masz jej zdjęcie z profilu?
FL podobnie jak i Balzac ma pojedyncze, dość duże kwiaty, obie róże na początku nie kwitną obficie, raczej wydają po kilka kwiatów, co utrudnia identyfikację.
Aniu, mam jeszcze kilka zdjęć - oto one. A to poprzednie zdjęcie to juz prawde mówiąc nie pamiętam czy to był pierwszy kwiat, ale jeśli nie pierwszy to jeden z pierwszych. A teraz już nie ma ani jednego pąka i dość sporą plamistość.
A tak przy okazji - pytałaś kiedys czy taka moja różą Dainty Bess jest zdrowa - no i teraz moge powiedzieć, że jak do tej pory nie złapała nic absolutnie, mimo, że własnie ta NN z plamistością dość blisko niej posadzona Coraz bardziej mi sie ta Dainty podoba i dokupie drugą. Być może jest taka zdrowa także dlatego, że kupiona w bardzo dobrym miejscu i druga róża od nich - Jalitah, też cały czas czyściutka, bez najmniejszej plamki. Źródło pochodzenia chyba tez ma znaczenie.
Serdeczne pozdrowienia
Hej Gosiu!
Zima idzie To prawda, sporo tu szkółek, ceny też nie są najgorsze. Bywa - wiadomo - drożej i taniej, ale znaleźć czego się szuka w znośnej cenie można. Chyba że szuka się cisowych kulek - nigdzie jeszcze nie widziałam, jedynie Tracz ma takie niezbyt wielkie po 250 zł/szt...
Dzisiaj jak zwykle rozpoczęłam dzień od przechadzki - krótkiej- po ogródku. Duża rosa, mokro... do tego pierwszy raz mamy kreta w ogródku, który rujnuje mój i tak niespecjalny trawnik od frontu A do tego przed ósmą sobie kopał, widziałam jak się ziemia ruszała na szczycie nowego kopczyka! Brr masakra... muszę coś wymyślić żeby się go pozbyć
Takiego poczochranego bukszpana przywiozłam z nowej działki - może się przyjmie mimo uszkodzonych korzeni...
Sporo gałęzi mu złamałam, bo bardzo kruchy jest... porobiłam sadzonki i wsadziłam je między funkie na nowej rabacie pod maliny. Może się przyjmą, chociaż to nienajlepszy czas na ukorzenianie...
W piątek sadziłam trawy - na froncie Morning Light w 3 miejscach, z tyłu od wschodu Gracilimusa (
4 sadzoneczki):
Gracilimus - dodałam strzałki żeby widać go było, bo mały :
Dalszy ciąg żurawkowej rabaty z Gracilimusami z tyłu:
I za Marikenem jeszcze jeden mały:
Morning Light z przodu - przekwitły w większości jeżówki i rudbekie, powycinałam je...
Zostawiam Wam mój "wielokropek" i obiecuję, że wpadnę wieczorkiem zobaczyć co u Was
Porównanie z wielokropkiem bardzo trafne
Obejrzałam też zakupy- rozchodnik prezentuje się bardzo ładnie. Udalo mi się go upolować kilka lat temu, ale chyba musze mu zmienić miejsce, bo jestem nim troszkę rozczarowana - nie kwitnie zbyt okazale ...
Danusiu, mam nadzieję, że z rozchodnikiem będę miała więcej szczęścia, bo i Ania asc troszkę się na niego skarżyła. Już gadam do niego i śmieją mi się oczy na jego widok, to może się odwdzięczy w przyszłym roku rozrastając się i kwitnąc obficie
ależ nam miło!! tyle osób do nas przyszło! bardzo dziękujemy i w te pędu odpowiadam:
Danusiu: tak - spotkałyśmy się w Broniszach (a imię moje: KOR-DY-LI-NA). Z tymi ekranami to bym nie przesadzała, bo cisy sobie tak rosną i rosną a ja je jedynie spłaszczam od góry
Jagodaa: srebrzysta roślinka oto coś, co my nazywamy mrozy (nie wiem, czy to nazwa oficjalna, kupiłyśmy ją na rynku za jakieś totalne grosze).
A tak w ogóle: głupio mi było się wpisywać na wątkach innych tak bez przedstawienia, ale że już się przedstawiłam - to i opory minęły Bardzo mi więc miło, ze tyle uroczych ogródków do nas przyszło!
I jeszcze mam trzy zdjęcia naszych "latosich " plonów (a wniosek z nich taki, że zdjęcia robi się na dworzu...) :
Zawitałam tutaj, poprzez wątek Ani Monte i od razu trafiłam na ciekawe zakupy, a że sama jestem posiadaczką Mega Mindy, to jeśli autorka się nie obrazi, wklejam horti z mojego ogródka - tegoroczne zdjęcie, pierwszy rok u mnie, mam nadzieję, że ładnie się rozrośnie i w przyszłym roku mocniej zapełni się kwiatami
(Jolu, gdybyś nie chciała tutaj tych zdjęć, to daj znać, wykasuję)
Witaj Megi
Zanim moje będą kwitnąć oczy będę cieszyć Twoimi - dziękuję
Zakupy w większości już wsadzone w grunt, a hortensje osobiście wsadzał M. przygotowując im podłoże
Może się okaże, że chłopak ma "dobrą łopatę" do roślin
Zajrzę do Ciebie i zapewniam, że zawsze u mnie będziesz mile widziana