Ozz
11:06, 12 wrz 2012

Dołączył: 20 cze 2012
Posty: 1908
W Krasiczynie akurat byłam osobiście
Jestem jednak wybrednym typem zwiedzacza - pałace (zwłaszcza w środku) mało kiedy mnie zachwycają, zazwyczaj skupiam się na zielonych okolicach
(np. Wersal w środku mnie rozczarował, ale ogrody już zwiedzałam truchtem, by zobaczyć jak najwięcej przed odjazdem autobusu).
Mam taką teorię (już nawet nie pamiętam z czego się zrodziła), że krajobraz można czytać jak otwartą książkę. Kiedyś było to łatwiejsze, bo ludzie nie mając drogowskazów i często nie umiejąc czytać, stosowali pewne symbole by coś przekazać, albo zaznaczyć. Np. we wschodniej Polsce jak widzi się w szczerym polu samotną lipę (albo dwie), to na bank będzie tam kapliczka, a kapliczki stawiano często na rozstajach... ot i już wskazówka, że idąc do niej natrafimy na drogę, co więcej na rozwidlenie dróg
Cmentarz można było poznać po roślinach iglastych (które, może prócz bukszpanu, rzadko ludzie sadzili, bo były zimozielone=wieczne=życie pozagrobowe
), tam gdzie szła aleja - była droga, gdzie rósł zagajnik z olch - ciek wodny itd.
Teraz niestety bardzo często się to w krajobrazie zaciera, nie mówiąc o umiejętności tego ,,czytania" wśród ludzi.
Mój dziadek, dzięki kilku starym gruszom i jabłoniom odnalazł resztki domu w którym się urodził - do dziś spotyka się w bieszczadzkich okolicach, w środku lasu, skupiska drzew owocowych - ślady po dawnych wsiach. Wszystkie domy dawno już zostały spalone, fundamenty skruszały, ale drzewa stoją i ,,mówią" o starych czasach...
Ot, taka nostalgia mię naszła przy myśleniu o lipie
Piękne marzenie, bo lipa to drzewo o wielu znaczeniach, ale to może kiedy indziej...


Mam taką teorię (już nawet nie pamiętam z czego się zrodziła), że krajobraz można czytać jak otwartą książkę. Kiedyś było to łatwiejsze, bo ludzie nie mając drogowskazów i często nie umiejąc czytać, stosowali pewne symbole by coś przekazać, albo zaznaczyć. Np. we wschodniej Polsce jak widzi się w szczerym polu samotną lipę (albo dwie), to na bank będzie tam kapliczka, a kapliczki stawiano często na rozstajach... ot i już wskazówka, że idąc do niej natrafimy na drogę, co więcej na rozwidlenie dróg

Cmentarz można było poznać po roślinach iglastych (które, może prócz bukszpanu, rzadko ludzie sadzili, bo były zimozielone=wieczne=życie pozagrobowe

Teraz niestety bardzo często się to w krajobrazie zaciera, nie mówiąc o umiejętności tego ,,czytania" wśród ludzi.
Mój dziadek, dzięki kilku starym gruszom i jabłoniom odnalazł resztki domu w którym się urodził - do dziś spotyka się w bieszczadzkich okolicach, w środku lasu, skupiska drzew owocowych - ślady po dawnych wsiach. Wszystkie domy dawno już zostały spalone, fundamenty skruszały, ale drzewa stoją i ,,mówią" o starych czasach...
Ot, taka nostalgia mię naszła przy myśleniu o lipie


____________________
Tutaj piszę bloga: ZielenDoKwadrat.pl A tutaj walczę z własnymi ogrodami :) MIKRO ogród 2.0 stary wątek tu: MIKRO ogród 1.0
Tutaj piszę bloga: ZielenDoKwadrat.pl A tutaj walczę z własnymi ogrodami :) MIKRO ogród 2.0 stary wątek tu: MIKRO ogród 1.0