Samo piękno. A w tle góry.
Z czego jest zrobiona ta zielona kurtyna/brama równo przycięta? Oraz: co za krzew rośnie po prawej stronie z białym odcieniem? Po lewej to pęcherznice żółtolistne, jak pamiętam? A trawnik to jak dywan specjalnie rozłożony na okazję. Tomek, nie szczędź nam zdjęć.
Ja bardzo lubię takie ściany- szpalery o jakich myślisz.
Jednak wydaje mi się że coś takiego musi pasować do reszty. Najlepiej by było żeby było jakieś nawiązanie w postaci takiej formy w innym miejscu w ogrodzie.
ze zdjeć fragmentów nie wiadomo na 100 % jaki jest zamysł projektu. Co będzie szkieletem w ogrodzie - drzewa, większe krzewy.
Ale patrząc na zdjęcie problematycznego fragmentu wydaje mi się że pierwsza propozycja Danusi jest najlepszym rozwiązaniem- w sądziedztwie murka, w niezagospodarowanym kawałku , posadzić kilka świerków serbskich żeby na stałe zasłoniły część sąsiada. Tak jakby równolegle do miskantów na rabacie, tylko za murkiem. Dadzą też ładne tło dla białego murka, przysłonią słup.
A w rabacie na podwyższeniu, już po lewej stronie od samego rogu warto posadzić coś liściastego, co wysłoni dalszą część budynku sąsiada. np 2 graby Frans F, czy Fastigiata, czy te kolumnowe jarząby o których pisałaś, lub miłorząb, czy śliwa Pissardii, . Nawet jeśli nie zasłonią sąsiada zimą szczelnie, to i tak korona z gałęzi już da jakąś przesłonę.
Tym sposobem kompozycja nie będzie ciężka, będzie dość naturalna, taka 'warstwowa', będą mogły zostać miskanty które bardzo mi się podobają na tle muru
Witaj Irenko.
Chociaz raz będę pierwsza i złożę życzenia z okazji kolejnej 100 - już dziewiątej. Oj przy tysiącu będzie się działo.
Irenko - życzę Ci optymizmu, słońca i uśmiechu w tym naszym ogrodowiskowym życiu.
Wrzucam specjalnie dla Ciebie moje róże, które wg mnie bardzo do Ciebie pasują. Nie wiem dlaczego, ale one własnie przypominają mi Ciebie.
Pachną te nowe jeżówki bo u Ani też była któraś pachnąca.
Wiem,że istnieje biała która mocno pachnie i żółta i sama pomarańczową wąchałam też miała zapach delikatny,ale wyczuwalny.Z wiatrem pewnie można poczuć w pogodny dzień bez wtykania nosa
Witaj Danusiu popiołem posypałam )))))))
U mnie cały czas praży, tylko z soboty na niedzielę pokropił kapuśniaczek ale to za mało, gdyż ziemia jest wysuszona straszliwie co u mnie zdarza się b. rzadko. Z takiej pogody najbardziej zadowolona jest moja papuga która do wieczora jest na powietrzu. Teraz wcina swoje ulubione rajskie jabłuszka i aronie.
Kosiarki nie naprawiłem więc trawa nie skoszona w sumie to wyjdzie jej to na dobre bo jest cały czas zielona a tak by uschła na wiór gdyż ja swojej trawy nigdy nie podlewam i całe lato jest zielona z małymi wyjątkami gdy przez miesiąc nic nie pada. Na pierwszej focie jesienna piwonia, na drugiej coraz bardziej kolorowy berberys.
Teraz moje datury które rozszalały się na całego więcej kwiatów niż liści.
i na koniec mój ulubieniec miskant cukrowy.
Mam pytanie, doradźcie proszę.
Teraz zauważyłam (oto jak wychodzą mi ogrodowiskowe nasadzenia ):
czy pociągnąć ten szpaler z cisów do końca bramy? Jak jest otwarta to widać wyraźnie zgrzyt. Z tym, że ta suwająca się brama nie jedzie wzdłuż płotu ale 2,5 przed nim, bo między cisami a płotem rosną jesiony. Co radzicie? Może dociągnąć cisy na gęsto (mam okazję kupić takie) do końca bramy co prawie wyznaczy też linię warzywnika.
U mnie nawet niedziela była pracująca, bo robiłam rekonesans po dalej oddalonych szkółkach i szukałam dużych jednakowych buków na dwie strony ściany wodnej. Wróciłam zapakowana po uszy, a hortensje już widzieliście jako pasażera w pasach
Kupiłam dwa cyprysiki groszkowe pienne, żółte żurawki Lime Rickey, Hakonechloa macra "All Gold", Carex oshimensis i Carex Silver Sceptre, sobie hortensje niebieskie i kilka żurawek i turzyc.
A ja wiem gdzie to jest Też tam byłam w niedzielę na zakupach
Ale kulek cisowych i takich Carexów nie widziałam Chyba z innego punktu
Coś zaczęło się dziać z magnolią, nie wiem czy to nie jest czasem bakteryjna plamistość liści. Miał ktoś coś podobnego? Danusiu spotkałaś się z czymś takim? Oto zdjęcia: