nie pamiętam czy to o ten zamek chodzi ale czytałam, że ta arcy pomysłowa toaleta była kawał drogi od tej części zamku, w której tętniło życie ... i jakoś tak nie mogę nie wyobrazić sobie pra rycerza jak w tonach zbroi gna na drugi koniec zamku ... ehhhh ... z tą cywilizancją to dobrze wymyślili
Viva, bardzo dziękuję! Było bardzo fajnie A potem robiliśmy to (rysunek mojej Młodej, 5,5 roku):
Czyli: Młoda skakała na trampolinie:
A Mama (na rysunku podlewam sadziła mozgę przed róże (a najpierw pozbyła się 50 cm trawnika...) moze jutro skoncze, 1/4 została do zrobienia.
Jak M nie będzie poszerzę jeszcze trochę i posadzę drugi rządek mozgi, ale nie chciałam Go już denerwować zabieraniem trawnika
Mozgę wzięłam stąd:
Musiałam zrobić miejsce pod sadzenie fioletowych kulek z czosnków
Stojak na razie stoi przy ławce, na wiosnę postawię z nim ładne donice z jednorocznymi:
Wredei będzie tutaj - w miejscu doniczki z liliami:
Lilie:
A tu nad bordowymi żurawkami kupię i posadzę sobie drugie szczepione drzewko, może modrzewia pendula? Zielone, szczepione, zwisające. Pomiędzy oknem balkonowym a oknem.
Witam......
Dziękuję Wam baaaaaaardzo za dalsze gratulacje.....
Wpadam na chwilkę....
U mnie praca, goście, praca, goście,praca....
Wpadłam na dwie godziny do domu,piekę ciasto i z gorącym wybywam w gości.....
Wracając do tematu szamba.....a raczej maskowania go, nie spodziewałam się takiego zainteresowania w tej materii...
Zdjęcia tego miejsca z wiosny,gdy jeszcze nie było wszystko zasłaniających surfinii...
...pod hortensjami...
...tu już pod surfiniami....
Pozostając nie jako w temacie.....
Jutro pierwszy dzień szkoły...
Zdradzę Wam złote myśli mojego syna na temat rozpoczynające się roku szkolnego...
''Szkoła jest jak kibel........chodzisz bo musisz.........
i świetnie ilustrujące tę myśl dzisiejsze fotografie....z tegorocznych wakacji
...spotkaliśmy niezwykły pomysł na toaletę...
Bierzesz garnuszek............
................oczywiście każdy dostosowuje garnuszek do swoich możliwości........
A tu fragment zamku w Nidzicy....to nie dekoracyjny wykusz....tylko ówczesna toaleta...dziś jak widać nieczynna....zamurowali wylot
Aniu buźka niedzielna ... powiedz mi co to to czerwone ... ja wiem pięknie i pięknie i niby umiem kombinować dobierając słowa w różne mariaże no ... ale patrzę i tak po prostu napisze piękne te kompozycje ... nie chce się przestać patrzeć ... a przydałby się bo obiad w lesie ... ehhhhhhhhh ... Anka ty czasami z woli nie rób ogrodu bo wtedy nie wyjdę już za nic świecie ... ten mimo woli mnie rozwala ... pozytywnie oczywista oczywistość
Wspaniały pomysł, myślę że chętnych nie zabraknie. Na razie uczyłam się tylko florystyki Chciałabym też nauczyć się postarzać meble. Na razie nie mam wielkiego doświadczenia z drewnem. W tym roku odświeżyłam jedynie naszą altanę, wyszlifowałam ją całą, nałożyłam nowy kolor impregnatu i zrobiłam delikatne przetarcia na krawędziach. Może przy okazji pokażę w moim wątku
No to ja Wam mogę kawę podawać bo umiejętnośći dekoratorskich u mnie niet, ale popatrzeć lubię
A ja nie umiem podawac kawy, ani jej robić..... a zdolnosci dekoratorskich tez niet......... wiec my z Mażenka zajmiemy się zabawianiem towarzystwa
nigdy nie mów nigdy ... decoupage jest dla wszystkich ... Madżenka jeszcze możesz sama siebie zaskoczyć .. choć ktoś kawkę powinien robić jakby na to nie spojrzeć
... nie ... Ania wybacz ale faktycznie dla Ciebie nie ... nie usiedzisz ... poza tym zabawianie towarzystwa w Twoim wykonaniu to moja ulubiona rozrywka tak,że jestem za !!! ... choć decou może stracić wielki talent będę egoistką ...
a to wspomniane pudełeczko ... nie mogłam wcześniej pokazać bo a nuż Anula by zobaczyła a miało być niespodzianką ...
zaraz odpowiem na pozostałe posty ... ale muszę się podzielić z Wami dzisiejszym przedpołudniem ... bo było wyjątkowe ...
pomiędzy śniadaniem a obiadem miałam gości ... oj i to była uczta emocji i miłych wrażeń ... poznałam Anulę i jej męża ... fantastyczna para ... i mam nadzieję, że Paweł będzie częściej odwiedzał rodzinne strony a tym samym będziemy mogli spędzić razem jeszcze niejedno takie przedpołudnie ... czy popołudnie ...
Aniu i Pawle dziękujemy za tak miło spędzony czas ... było nam bardzo miło ...
zdjęć prawie nie ma bo nie było kiedy ... już żegnając się zrobiliśmy żeby plamy nie było ... a i tak jest bo miałam aparat na pocztówkę przestawiony i jakość fatalna ... wybaczcie
razem z Anulą wszedł na taras pierwszy wrzos ... w pięknej doniczce ... od kiedy wyszli liczba możliwych ustawień i kompozycji ... ogromna ... na stole ... wkokosiła się na półeczkę i jest ok ... przy pniu tez jest ok ... dziękuję Anulka ... ...
jabłuszka z mojego drzewka ... było ich niewiele za to smaczne bardzo - ... hm .... jak wszystko czego mało
Witaj Sebku. Żurawki podzieliłam przed dwoma tygodniami, a hostami zajmę się na wiosnę, bo nie wiem czy jeszcze teraz mogę?
Na szybko spróbowałam opisać, co gdzie rośnie, ale jeśli będzie słabo widać, to bez rysowania się nie obędzie - choć kiepski ze mnie rysownik.
Lewa strona patrząc z tarasu
Prawa strona patrząc z tarasu
Centralna rabata
Po lewej stronie w planie jest droga gminna, a póki co to ziemia niczyja. Tak, czy inaczej z tej strony zechcemy się dość szczelnie zasłonić - najchętniej parawanem ze Smaragdów.
Przypadkiem znalazłam to foto u Joli i wrzucam na przyszłość, żeby pokazać ten lilak krałowy 'Palibin' - jak widać lubi się z innymi roślinkami i nie jest żarłoczny Ja go polecam w ciemno, bo fajnie się sprawdza.
Trzymam kciuki za wrzosowisko.
Ozz dzięki za fotkę ja się nad nim zastanawiałam w ubiegłym roku i chyba na wiosnę się skuszę