Podczas płacenia za sadzonki solennie sobie obiecałam, że znajdę na parapecie miejsce dla pojemniczka z nasionkami selera i pora. Sprawdziła Ci się ta metoda z uszczykiwaniem listków pora?
Jak to byś nie umiała zaplanować, skoro tak pięknie zagospodarowałaś ten swój osiedlowy ogródek? Prześliczne miejsce stworzyłaś! Moim zdaniem nadajesz się na bohaterkę reportażu o miejskich ogrodnikach. Sama bym czytała ten reportaż z wypiekami na twarzy.
Glina długo jest zimna. Warzywa nie startują w niej szybko. Kwitnący bób zobaczę pewnie w czerwcu. Udanego wypoczynku życzę.
Nad pierwiosnkiem pachnie aż w nosie kręci. Kwiatki tawuły mają bardzo intensywny zapach.
Potrzeba jest matką wielu pomysłów i wynalazków. Za małą mam przestrzeń na prowizoryczne rozwiązania z kompostowaniem. Nie miałabym tego jak zamaskować. Ten zakątek widzę kątem oka z kuchni. Denerwowało mnie już to, że poprzedni zaczął się przechylać.
Świdośliwy wielbię nad wyraz, ale Ty znakomicie to rozumiesz.
Udanego relaksu w ogrodzie!
Ewo, Ty nasze forumowe guru ogrodowe. Pochwała z Twoich ust to jak miód.
Na trzecią komorę też nie mam miejsca. Zabrały je nasadzenia maskujące kompostownik. Poprzedni miał wysokość krótszego boku palety. Szybko się zapełniał. Wiedziałam, że po opadach deszczu zwykle materia osiada, więc często ładowałam go z nadwyżką. Kiedy wiał wiatr, to tę nadwyżkę zdmuchiwał na sąsiednie rabaty. Ten ma wysokość 123 cm. Zapełniać go będę do wysokości ok. 1 m, aby nie wydłużać procesu kompostowania, a nadwyżka wysokości sprawdzi się jako chwytacz p/wiatrowy.
Poprzedni kompostownik widać na tym zdjęciu
Helen, buziaki! Dziękuje bardzo.
Gosiu, a z czego te nerwy? Mam nadzieję, że nie są zbyt mocno nadszarpniete.
Trzmielina oskrzydlona się ulistniła.
Wybór tego modelu niósł za sobą najmniejsze ryzyko porażki. Poza tym spełnia wymagania gabarytowe.
Zapomniałam telefonu i foty robię tabletem nie poręczny jest odzwyczaiłem się.
Kupiłam dzisiaj prymulka no i eM mówi kup jeszcze trochę irysów takie ładne.
Prymulki już przebrane nie pojechałam od razu po świętach i ledwo wybrałam, ale pani sprzedała po 5 zł, w ofercie wcześniej były po 9,50, kupiłam 15 szt. Posadzę w dobrej ziemi i za rok będą ładne.
a teraz aktualny stan naszego ogrodu przy tarasie- usunięty został krzew i przygotowaliśmy miejsce pod nasadzenia
i widok od strony parkingu-mam nadzieję, że szybko uda nam się usunąć ten piasek i rozplantować ziemię pod trawnik
Tydzień później widać już więcej koloru choć zdjęcie robiłam wieczorem.
Na ostatnim zdjęciu już prawie nie widać kompostownika
Rodki wreszcie na tyle podrosły, że bajzlownika nie widać
Milus posadziłam, ale zabezpieczyła te rośliny. Trawki tak jak mówiłaś rzyzna ziemia i podlałam to nie jest ich docelowe miejsce. Mam zamiar tak jak mówiłam wykurzyć z ogrodu juki ale niech zakwitną. W ich miejsce posadzę trawki.
Dla mnie barwinek, kurdybanek i jaskier to zakałą mojego ogrodu.
W życiu za żadne pieniądze nigdy bym go nie przyniosła do ogrodu jak bym wiedziała jak są ekspansywne. Nikt mnie nie uprzedził. Włażą wszędzie.
Krzaczki zarośnięte
Dzisiaj eM robił wertykulację,ja sadzenie i pielenie. Trochę słońca i wszystko rośnie na suszę nie narzekam. Ledwo żyje ale trudno jutro dalej trzeba korzystać z dobrej pogody.
sadzone w zeszłym roku hakonki i czosnki główkowate na naszej rabacie przy wejściu do domu działkowca- wszystko pięknie rośnie i zapowiada piękne widoki
troszkę ogarnęliśmy bałagany w tym tygodniu w poniedziałek jedziemy po zakupy bylin (i mamy nadzieję spotkać silną grupę warszawską- dziewczyny, wiem że bedziecie miały swoje zakupy na głowie, ale wiecie, że Wam nie odpuszczę
ale na początek troszkę tego, co rośnie u nas na już istniejących rabatach
Po kilkunastu latach wdrapywania się kilkanaście razy dziennie na 4 piętro marzyłam o czymś, co będzie miało minimalną ilość schodów. Wewnątrz nie ma ani jednego, na zewnątrz z uwagi na nierówności są trzy stopnie na ganku i dwa na tarasie. Polubiłam je, bo można na nich przycupnąć.
Pozimowe porządki niby są już za mną, ale pojawiające się chwasty krzyczą, że pora na drugą rundę prac. Na szczęście dni są coraz dłuższe i można dzielić pracę z odpoczynkiem. Udanej majówki!
Gdybym miała dostęp do ładnych europalet, to pewnie powtórzyłabym konstrukcję. Mogłabym je kupić, ale pewnie kazaliby mi płacić za te palety jak za zboże i musiałabym jeszcze szukać transportu, to skusiłam się ostatecznie na łatwiejsze w logistyce rozwiązanie.
Ty ten swój DT dopieszczaj każdego dnia. Jest tego wart w każdym calu.
A cóż to za łacińska sentencja będzie na tym kompostowniku? (prochem jesteś i w proch się obrócisz?)
Skalnica u mnie nie rośnie, ale mam smagliczkę. W duecie z gęsiówką wygląda uroczo.
Kompostownik dziękuje.
Świdośliwa przy tarasie powoli przekwita. Teraz gwiazdorzy ta na garażowej. Ma więcej cienia.
Wyczytałam u Ciebie, że planujesz wyjazdowy wypoczynek. Udanej podróży Aguś i ładuj na całego swoje akumulatorki.
Mam nadzieję, że posłuży.
Z wysiewem fasoli i cukini można zaryzykować. Miej w gotowości agrowłókninę, gdyby zapowiedzieli przygruntowe przymrozki. Fajnie, że się tak wkręciłaś w ten swój warzywniczek.