Jak powracam do tych zdjęć to nie mogę wyjść z podziwu jak można tak idealnie prosto tyle kilometrów winogron posadzić, winogrona stanowią granicę między Niemcami a Szwajcarią Stojąc na górze byłam w Niemczech, zeszłam na dół byłam w Szwajcarii a co najważniejsze nikt tych winogron nie zrywał, zasada "co nie twoje to nie rusz", tam się sprawdza.
i nawet miałam dobry humor ... ale tylko dopóki nie dotarłam do limki ... limka cieszy o i to bardzo ... kilka kwiatów w pełnej krasie ... do życia się rodzi wiele kolejnych ...
popołudniowa wizja lokalna przed tarasem z kubkiem spóźnionej kawy miała być tylko małym grzeszkiem lenistwa ... a zainspirował mnie widoczek z okna Noemi ... stanęłam w oknie i stwierdziłam ... no dobra ... chyba może być ...
Skoro Zdzisław zajęty machaniem do Kasiog to może młodzież będzie machać do innych dziewczyn
I czapeczek nie musisz im Danusiu w Anglii kupować Koszulek też nie muszą nosić, przecież w upał gorąco!!!!
Sebek nie czytaj
Ha, ha, ha,
Podpisuję się pod tym Madżenka obiema rencami
Bożenko, wszystko co dobre i przyjemnie szybko przemija, wnuki wyjadą, lato przeminie i zaraz będzie po sezonie a później zostaje nam długie czekanie.[/qurote]
To co napisałeś jest niestety smutne . Jednym słowem - wszystko przeminie.
Ale póki co cieszmy się każdym dniem. Lubię jesień, nastrój jesienny taki nostalgiczny. Nie lubię tylko krótkich dni zimą i przedłużającej się szarzyzny pod koniec zimy. Dlatego tak cieszą wiosenne kwiaty.
Teraz czekam na jak zakwitną marcinki.
Te z zeszłego roku.
Piękne widoczki, a trawy normalnie mnie zauroczyły.. muszę do swojego ogrodu trochę powsadzać
KONIECZNIE.. trawy wprowadzaja lekkość do ogrodu..... ja w tym roku dosadziłam kilkadziesiąt nowych traw...a wczoraj miałam ochotę jeszcze dokupić
cd dzisiejszej dokumnntacji obrazkowej.. to w ramach rekompensaty ze nie mam czasu pisac i czytać u Was ...
Motylek....
I fotki z kałuży....... dalej po ogrodzie już sie dziś nie zapuszczałam......... zostawię coś na jutro..... no własnie.. podlać w szkarnii ...2 dni nie podlewane.... uciekam..
Izuś w prezencie przesyłam Ci linka do "wreath" ..... zaczęło się od Arcobaleno ( Marty) później Madżenka pomogła ..... a teraz ja przepadłam ..... trochę inspiracji ........ proszę
i w ten sposób ... ... cały misterny plan ... wciągnęło mnie już jak zobaczyłam relację z ogrodu Danusi ... a w niej Kasię z wiankami ... w ostatnim numerze "Mojego mieszkania" jest reportaż "Uprawiam wiankoterapię" ... Kasia ... wianki i jej piękne wnętrza ... zakupiłam już pistolet na klej zbiorę resztę i po decoupage szykuje się kolejny fioł ... Magduś inspiracje niesamowite ... bardzo dziękuję
I choinka świąteczna..... w tym roku juz choinek nie kuuję, bo nie mam gdzie ich sadzić... a pastyk sobie postawić... absurd.. chyba choinka u mnie w tym roku będzie na polu
Całej reszcie wiernie zaglądajacej na mój wątek..co nie ukrywam sprawia mi wielkąprzyjemnosć... i ładuje pozytywną energią..... moje dziejsze obrazki...
Powtórne kwitnienie wiciokrzewu.
Aniu , grzecznie czekam na zdjecia, może zrobiłas???
Obiecane zdjecia... zakupy skromen, ale nie mam czasu sadzić.. i tak ja kzwykle przegięłam pałe... bo kupiłam na zaś... na porządne zrobienie za mało, a byle jak bez sensu...... ja się chyba nigdy niczego nie nauczę...
I przymiarki gdzie posadzić....
I chyba tu.... ale wg najnowszych przemyśleń..... wycinam teg ojałowca czy c oto jest..zasłania mi widok na ketmię.. i ją zacienia, zacienia wrzosy.. i rośnie jak głupie...... patrzyłąm gdzie t ozmniejszyć, ale pomysłu nie mam wiec wykarcczuję..... i posadzę wrzoski