W doniczkę, chociaż pod śniegiem przezimuje. Moje donice na tarasie w zeszłym roku przezimowały, ale z białym bluszczem. To co wystawało ponad snieg - zmarzło, reszta przeżyła
dzięki Twoim zdjęciom zwróciłam uwagę na ten egzemplarz u nas w szkółce - w Kościerzyniezostało jeszcze kilka egzemplarzy mogę je przechwycić
w poniedziałek tam będę....
Przechwycaj, a jak po polskiemu się nazywa to cudeńko?
No cudnie to wygląda także na żywo, ale mam pytanie Danusiu - czy taki bluszcz będzie zimować w gruncie?
Bo mi został i chciałbym go puścić na ścianę
Też dołączam się do życzeń i tego pytania , które zadał Sebek. Kupiłam ostatnio taki bluszczyk. Pojawił się w jednym z marketów w bardzo atrakcyjnej cenie. No i nie wiem do gruntu czy w doniczkę?
Ma robaczki co roku, pryskamy jak nie ma deszczu. Wiem, widać te kłaczki. Ale mało, tylko na młodziutkich listkach.
Musiałaś mi dopiec aż Ty...
... Danuś no coś Ty... ja wcale nie chciałam Szkoda mi tylko było żeby "to" zjadło buczka. Chociaz też mogłam pomyśleć..... przecież Ty to jak detektyw w Swoim ogrodzie, wszystko wiesz
dzięki Twoim zdjęciom zwróciłam uwagę na ten egzemplarz u nas w szkółce - w Kościerzyniezostało jeszcze kilka egzemplarzy mogę je przechwycić
w poniedziałek tam będę....