Popołudnie z M.spedziliśmy na działeczce

On coś dłubał, a ja kosiłam .-Tak mi sie jakoś zachcialo

Ale co chwilunia robiliśmy sobie przerwy ,a to na kawusię a to na pogawędkę.W sumie bardzo miły i spokojny dzień
Mam nadzieję ,ze u Was podobnie- pełny czilałt
Zaczynają kolorkiem czarować rozchodniki, lawenda kwitnie nadal i pokazują się kolejne lilie