A tu moje jedyne zacienione miejsce wypoczynku, zbawienne przy upałach, zanim jakieś drzewa urosną

, zbudowane w pocie czoła ( bo w 30st upale

) przez mojego M z kolegą
2010 - hebe przy wejściu, niestety wymarzło
2011 - dalie przy wejściu, bo nie było pomysłu coż tam posadzić
2012 - sundavilla na sezon, potem mam zamiar ją przezimować, ale chyba wsadzę tam róże, któe ostatnio kupiłam Ghita Renaissance

Jak myślicie dobrze tam będą wyglądały???
A za altaną miejsce na ognisko, również pieczołowicie układane przez mojego M

(ach Ci nasi niezastąpieni mężowie

)