Ogrodnik mimo woli
09:16, 30 cze 2012
Wpadłąm na forum na chwilkę, by pokazać powód dla którego nie mam najmniejszej ochoty żyć w zgodze z naturą...... Czasu brak, wszystko się wali i pali.. nie wiadomo w co włożyć ręce...... kasa na rewolucje ogrodowe wyciekła....a tu jeszcze to....... cała instalacja!!!!!!!!!!!!!!!!!! i inne rzeczy poszły w ..... (tu słowa niecenzuralne w wielkiej ilości)... zostałam pozbawiona narzędzia do pracy...... k...a mać.Kable, kabelki..... nie wiadomo co i gdzie...jak to naprawić...... to wieki zejdzie..a warsztat mnie skasuje w cenie tego auta........ grrrrrr....grrrrrrrrrrr Sąsiadom poniszczyła domy.... sąsiadce zimą też tak zjadła auto....... i mówią, że jak jest pies to kuna nie przylezie...... franca jedna wiedziała, że pies za płotem.... do chałupy nie udało się jej wleżć bo podbitka stalowa...z blachy..... (o mądry ten mój M, że tak to zrobił)....to do auta sięwprowadziła..zimą pachałąsiedo drugiego samochodu, to kostki WC powrzucalismy pod maskę.. pomogło..bo się przymierzała, ale nie wlazła......
No chyba, że to natura oswojona przez człowieka....
Miłego dnia w ogrodzie.... zanosi się na wielki upał....
No chyba, że to natura oswojona przez człowieka....
Miłego dnia w ogrodzie.... zanosi się na wielki upał....