Słońce nie spowoduje takich zniekształceń co najwyżej przypalenie liści.
HVX jest groźne tylko dla host i innym roślinom nie zaszkodzi. Przenosi się jedynie przez sok, czyli podczas cięcia tym samym narzędziem kwiatów u różnych hosta, dzielenia roślin przy użyciu tych samych narzędzi...Innym roślinom niż hosty w żaden sposób nie zagraża.
Ja nie wahałbym się nawet przez moment czy się jej pozbyć (szkoda trzymać w ogrodzie w sumie bombę zagrażająca innym hostom, jeśli już przez nieuwagę nie zostały zarażone) - można sprawdzić testem, z tym że jest on droższy (około 25 PLN) niż nowa Hosta Gold Standard.
Przez co najmniej dwa lata nie nie wsadzaj w to miejsce żadnej hosty - pozostałe w tym miejscu kawałki korzeni (dopóki się dokładnie nie rozłoży tkanka rośliny) są również siedliskiem wirusa!!!
Noemi dziękuję ... zdemaskowałaś i namierzyłaś moje 41 )) ... biała pelaśka piękna i w pięknym ujęciu ...
Sebku ... przez Ciebie nie mogłam napisać "dziewczyny jesteście kofane " ... )) ... werbena ... ach wybrana idealnie ...
Butterfly ... no to chyba wszystko czego można sobie życzyć ... plus ta różyczka ... wow ... ale nie brakuje czegoś ... Motylku jeżeli nic nie pokręciłam (to trudne ale mi się zdarza ) to nie tylko ja mam urodzinki ... Ty też ... !!! ... duuużo dużżżo radosnych dni i poranków tylko takich kiedy budzisz się i już wiesz, że jesteś szczęśliwa ... ...
Marzenko pierwsze 12 krzaczków właśnie dostałam ...
Ana nalepsze, że każde zrealizowane rodzi przynajmniej trójkę nowych ... i to jest to
Diano ... weranda jeszcze trochę kosmetyki i barierki potrzebuje ... ale już pije się na niej kawkę cudnie ...
Aniu ... no właśnie ... małż mówi, że zamiast konstancja powinnam na trzecie mieć "kombinancja" ... więc chyba damy radę ... i masz rację ... pozostać sobą w tym pędzącym życiu bez względu na wszystko jest najfajniej ... buziak
Kochana..... z okazji osiągniecia pełnoletności....życzę Cie spełnieneia marzeń...... tych malutkich...ale wszystkich........ Piszę egoistycznie, by nie spełniały sie duze...bo wtedy nie będziesz taka jaka jesteś....
Wiec kombinuj, jak te wielkie zamienic w drobne.....
Zaglądam, czy nie ma jakiś nowych informacji o wyjeździe, no i są.
Ja też już spakowana, za półtorej godziny na pociąg, spanie w Wawie i na lotnisko bladym świtem.
Obiecaną naleweczkę,zrobioną "z owoców mirtu w infuzji alkoholu", a właściwie coś w rodzaju likieru, też mam spakowaną.
Śmiszna jest w smaku, zresztą zobaczycie sami.
U mnie gorąc nie do wytrzymania, a w tej Anglii ma być ok. 20 stopni w przyszłym tygodniu, raczej pochmurno. Za to zdjęcia wyjdą lepsze jak nie będzie mocnego słońca, więc nie ma tego złego ... itd.
Do zobaczenia, do jutra.
Może żeby zachęcić Was do odwiedzin u mnie, wkleję trochę zdjęć. Przeważnie są to zdjęcia z lat ubiegłych. Ten sezon, jak wskazuje na to tytuł wątku, jest czasem zmian, przemeblowań itd..
Patrząc na Wasze ogrody zaczynam myśleć o swoim w sposób "całościowy". Nie mam jednak totalnie zdolności do rysowania, rysunek ze skalą wprawia mnie w przerażenie, ale może poradzę sobie w inny sposób, skupiając się na pojedyńczych rabatach i liczę na Waszą pomoc, wsparcie i sugestie.
Historycznie (2007)
2008
Jak widać panował "lekki" chaos, sadziłam to, co mi się podobało, brakowało mi całościowej koncepcji ogrodu. I może na tym się zatrzymam...
śliczne zdjęcia weranda zapowiada się bardzo klimatyczna..............pozazdrościć
Z okazji urodzin wszystkiego najjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjjlepszego
Miejmy nadzieje,że Finka będzie miała dostęp do netu ...
Miłego dnia dla moich gości ... dzisiaj muszę odgruzować dom ... oj czas się wziąć do roboty ... już się nie da dłużej przeciągać tej chwili ... śniadanie było, kawa była ...ogrodowisko ... ... a może tak druga kawa ?
ładniusie te mebelki ogrodowe .... ja na swoje muszę poczekać aż się ogród zimowy zrobi .... ale tam , poczekam , bo warto ..... Piękny wystrój donicowy przy wypoczynku ..... Ale mi się dzisiaj nic nie chce .... Jak bukszpaniki ? decydujesz się na przycięcie ??? bo jak tak to biegnę mierzyć swoje .... buziolki .... szkoda że te trzy godzinki nas dzielą od siebie .... oj szkoda
oj szkoda , bo tak kawusie razem byśmy wypiły i sił nabrały ...dziękuję za komplementy ... ale ogród zimowy to jest to warto poczekać z mebelkami a dzisiaj mi też się nie chce, druga kawa mało pomogła, ale była smaczna... ale pomału coś tam robię trochę w ogródku a teraz za gorąco to w domu Syla oczywiście , że decyduję się na przycięcie ... wczoraj u Marzenki mierzyłam miarką , u niej obwódka ma ok.22-24 cm ... u mnie dzisiaj też pomierzyłam i jest tak ... obwódka ma od 32-34cm , a lawenda od 40-50 cm ... i co ciachać na 24 cm?
biegnę i mierzę jak to jest u mnie ....zara wracam