Wreszcie pogoda poprawiła się i odwiedziłam działkę. Wycięłam przekwitłe funkie, juki, przetaczniki. Przerzedzilam nieco rudbekie, posadziłam wreszcie piaskowca, który w doniczkach czekał cierpliwie. Wycięłam pędy malin i przegrabiłam biedną, zleżałą pod basenem z wodą, trawę.
jeszcze kilka miesięcy temu o istnieniu rubeki nie wiedziałam ... od kilku dni szaleństwo ... ten kwiat jest niesamowity ... u Ciebie Betysiu w romantycznej odsłonie .,. i jak zwykle ten mariaż barw ... ślicznie ...
Weronko! Dzięki za miłe słowa..... a jak wspaniale napisane.....W moim wieku cofać się do tyłu nie ma po co.....tylko przed siebie.Lepiej,gorzej,ale zawsze z nadzieją na ujrzenie kolejnego wschodu słońca.
A teraz coś na wesoło........ Przychodzi babcia do lekarza z bolącą lewą nogą .Lekarz obejrzał,zmierzył ciśnienie i powiada ,,W tym wieku ta noga może boleć!"A na to babcia- A ta prawa,to co ,w innym wieku jest?A nie boli.Musi być jakaś inna przyczyna bólu niż wiek......Zmień pan diagnozę!"
Do jutra kochani!
A i robinia pieknie mi kwitnie- lubię to drzewko
A i co sądzicie aby na rabacie z hortensjami, tam gdzie paprocie których nie bedzie,skrzynkę gazową zakryć miskantem zebrinusem? w sumie dostęp tam raz w roku jest potzrebny a trawę można odchylić.widziałam sadzonki po 7 zł- na metr ile bym tego musiała kupić?-o to miejsce mi chodzi wzdłuż skrzynki.