Witaj! Bosonóżko! Już się prostujesz przy rabatkach,czy wciąż pochylona?Warzywka rosną?
Truskawki trzeba obciąć .
Pokazuj co u Ciebie nowego?Buziaczki dla wspaniałej Trójki! Hanusi buziaczek ode mnie na dobranoc! Pewnie już śpi,jak ty tu jesteś? Hej!

A ja myślę Haniu, że każdy z nas jest tak osobny i nieodgadniony, że nie ma możliwości, żeby inni mogli poznać prawdę o jego wnętrzu. A że świat taki ułudny jest bardzo i relacje pełne konwencji i walki właśnie to nikłe szanse są na satysfakcjonujące zaistnienie i realizację własnych potrzeb. Ż racji tego, że wierzę w Boga, to nadzieja i wiara wskazuje, że tylko On zna i kocha każdego człowieka z osobna.
Ale jak mówisz można kreować trochę rzeczywistość wokół siebie, skupiać się na tym co cieszy i daje spełnienie i nie przejmować zanadto tym, na co i tak wpływ niewielki.
Często sobie też myślę jak smutno i nudno byłoby się w ogóle nie urodzić na tym świecie, bo trudno zaprzeczyć - dobrze czy źle ale na pewno ciekawie wokół. Zauważyłam też, że nawet bez naszej świadomości, osobista postawa, charakter i działania bardzo wpływają na inne osoby, powodując często dużo dobrego. To niezwykłe.
Czasem też wracam myślami do wielu trudów i niemiłych zakrętów życia, zastanawiając się jak inaczej mogłoby się potoczyć, ale to bez sensu i celu, nie ma co, to już przeminęło i nie trzeba się zniechęcać. Przecież nie wiadomo jakie jeszcze miłe chwile, ważne - przed nami...
Pozdrawiam serdecznie i jeszcze raz powtarzam, z Twojej twarzy emanuje serdeczność, ciepło, wrażliwość, a to co pokazujesz świadczy o aktywności, dostrzeganiu piękna i chęci dzielenia się, cóż to za bogactwo!

A ja sobie czytam to wszystko i tylko przytakuje.... komentowac nie będę bo się jeszcze rozpisze za bardzo a i za bardzo "uchylić" sie można

...w każdym razie Haniu wiem jedno - potrzebne czasem takie "rzucenie" tematu, dla siebie samej ale i dla innych. Podejrzewam, że wiele z nas (dot. to także panów) przechodziło podobne sytuacje i czasem fajnie się czyta, że człowiek nie jest z tym sam...

Weronko! Dzięki za miłe słowa..... a jak wspaniale napisane.....W moim wieku cofać się do tyłu nie ma po co.....tylko przed siebie.Lepiej,gorzej,ale zawsze z nadzieją na ujrzenie kolejnego wschodu słońca.

A teraz coś na wesoło........
Przychodzi babcia do lekarza z bolącą lewą nogą .Lekarz obejrzał,zmierzył ciśnienie i powiada ,,W tym wieku ta noga może boleć!"A na to babcia- A ta prawa,to co ,w innym wieku jest?A nie boli.Musi być jakaś inna przyczyna bólu niż wiek......Zmień pan diagnozę!"
Do jutra kochani!

hanka_andrus napisał(a)

A teraz się wytłumaczę....... 17 lipca 50 lat temu byłam na pierwszej randce z moim M.Niestety nie doczekał tej rocznicy...Stąd takie refleksje...wspomnieniowe.
Kto ma ochotę na szampana?

http://www.google.com/imgres?imgurl=http://szampan.net/image/szampan.jpg&imgrefurl=http://szampan.net/&h=421&w=285&sz=23&tbnid=skVFR0j-NEWKuM:&tbnh=92&tbnw=62&zoom=1&usg=__9Q3ubs_DjVQ8mRRvAwqUaxhmeR0=&docid=YlAPb-43PB--FM&sa=X&ei=cK8JULWcC83jrAe3w4HJCA&ved=0CIQBEPUBMAU&dur=6641

17 lipca Haniu u mnie też jest dniem wspomnień Urodziłam się tego dnia ale nikt o mnie nie pamiętał,, tylko moja mama.Dlatego było mi smutno.Przeczytałam twoje mądre wnioski życiowe i zamilkłam Odnalazłam tam mądre słowa skierowane do mnie .Musze coś zmienić dla własnego dobra

Haniu , z wiekiem to bywa różnie . czasem te młodsze gderają jak stare , i utyskują , zaś ty ciągle nas ustawiasz di pionu ........jak psycholog .pozdrawiam

Haniu , z wiekiem to bywa różnie . czasem te młodsze gderają jak stare , i utyskują , zaś ty ciągle nas ustawiasz di pionu ........jak psycholog .pozdrawiam

Monika352 napisał(a)



A teraz się wytłumaczę....... 17 lipca 50 lat temu byłam na pierwszej randce z moim M.Niestety nie doczekał tej rocznicy...Stąd takie refleksje...wspomnieniowe.
Kto ma ochotę na szampana?

http://www.google.com/imgres?imgurl=http://szampan.net/image/szampan.jpg&imgrefurl=http://szampan.net/&h=421&w=285&sz=23&tbnid=skVFR0j-NEWKuM:&tbnh=92&tbnw=62&zoom=1&usg=__9Q3ubs_DjVQ8mRRvAwqUaxhmeR0=&docid=YlAPb-43PB--FM&sa=X&ei=cK8JULWcC83jrAe3w4HJCA&ved=0CIQBEPUBMAU&dur=6641

Haniu Kochana!!! Ja mam ochote na szampana szczegolnie przyvtakiej okazji!!!!! lecę wiec po szampana albo chociaż winko z babelkami i za Twoje zdrowie będę pić toast dziś wieczór!!!

Haniu a ja na te okoliczność wlałam sobie martini.Nie pijam alkoholu ale dzisiaj się napiję

Haniu dziękuję Ci za Twoje refleksje

Dajano!Bycie przez całe życie gotową na potrzeby rodziny,z czasem nabiera posmaku katorgi.
Ale to my same zawężałyśmy innym pole do działania i pomocy.Bo ja zrobię to najlepiej,
Tak było ze mną,aż usłyszałam kiedyś słowa,że to co nie zostało dopięte na ostatni guzik,to moja wina.
A pozostali co?Kibice na trybunie honorowej?
I zaczęłam się otrząsać ,stopniowo,żeby szoku u innych nie było......dość długo to trwało,ale już jest tak jak chcę.
A że czasem naczynia nie powycierane stoją? Niech stoją, Od tego świat się nie zawali.
A kto ma zdrowe ręce i mu to przeszkadza.....ma pole do popisu..

A Tobie w dniu urodzin,chociaż spóźnione ,ale bardzo serdeczne życzenia ode mnie!...