Rzeczywiście Myszorek znakomity tekst ,ale powiedz czemu ludzie mając takie piękno tęsknią za Anglią ...?))
Szukam ciągle innego piękna Chcę oglądać ciągle nowe ogrody A Anglia ...no cóż to zupełnie inna bajka, jestem zakochana w tych ogrodach i ich opisywaniu.. to uzależnia jak się raz pojedzie Jak narkotyk, przekonaj się sama
Doniczka - nowy - stary nabytek, licytowała Jagna
W doniczce szałwia omszona.
Danusiu nie mogę uwierzyć! Obserwowałam tę donicę i nie mogłam się zdecydować. Cieszę się, że trafiła do Ciebie
Z zapartym tchem oglądam twoje zdjęcia. Twoja hidcodowa rabata staje się moim ulubionym miejscem. Przecudna!
Mam pytanie do Ciebie. Czy tojeść rozesłana występuje również w zielonym kolorze? Kupiłam i jestem zawiedziona bo jakaś taka mało żółta sie wydaje.
Tojeść występuje w zielonym kolorze, ale nie polecam. Tylko żółty
Ona lubi mokro, u mnie rośnie także w wodzie. Jest wypasiona, zielona wygląda biednie
Mam pytanie
Na liściach robią się ciemne plamy i później zwijają w suche ruliki
A tak wygląda cały krzak :
czy to grzyb ? Boje się by cały krzak się takie nie zrobił .
Tutaj może pomóc oprysk Bioczosem, Biochikolem. Jesli to rdza to dobry jest Dithane, Saprol.
Usuwaj porażone liście, zapewnij optymalne warunki uprawy i magiczna siła interwencja dla RH. pomaga
Regularne podlewanie.
Odnośnie różanecznika Any: ja bym wykopała, usunęła starą ziemię, dała mieszankę: torf kwaśny, próchnica kwaśna, rozłożony obornik z worka albo krowiak.
Obejrzyj korzenie, usuń chore liście i posadź.
Podlewaj regularnie, ale nie po liściach. Podlej i opryskaj Previcurem (preparat grzybobójczy krąży z sokami), potem po 2 tyg. magiczną siłą interwencja dla różaneczników.
Kosiarka się zapych, dlatego tak ważne jest częste upychanie mokrej trawy lub wysypywanie z kosza.
To tragedia. Jeśli jest mokra pogoda i nie można kosić przez tydzień,dwa, też to samo mamy
W zeszłym roku dało się to odczuć. Nie raz kosiłem mokry trawnik lub nawet na deszczu. Ale nie wyglądał potem fajnie...
Jak wyjeżdżamy na urlop na tydzień czy dwa to jeszcze ujdzie, ale jak dłużej to jest problem. Ty masz ten plus, że możesz poprosić, np. Kasię żeby Ci skosiła lub któregoś z pracowników - o ile im ufasz
Ja za bardzo nie lubię zostawiać ogrodu, choć zawsze jak wracam to jest w dobrej kondycji, bo zostawiam go pod opieką Babci i Cioci - i nigdy nic mi nie uschło
Tak Sebku, ale czasem jak ktoś jest na urlopie, to taka sytuacja po powrocie jest na porządku dziennym. Trawa nisko skoszona w tym przypadku rzednie i wygląda jak rżysko.
Jeśli zależy nam na pięknym trawniku - dużo pracy nas czeka. Jak wiadomo, koszę trawnik we wtorki i soboty
Odwiedź wątek Ogród minimalistyczny
Przed chwilą byłem - masz nowy wpis
Danuś - koło ciurkadełka też koszę w tych dniach, ale chyba też będę musiał kosić wszędzie, bo po nawozie rośnie szybciutko.