Pewnie większość opowieści o działce letniskowej zaczyna się tak: „to było nasze marzenie” lub tak: „zawsze chcieliśmy mieć działkę”.
To nie jest moja historia. Ja nigdy nie chciałam mieć tzw. działki letniskowej. Co więcej, żyłam przez wiele, wiele lat w ugruntowanym przeświadczeniu, że nigdy mieć jej nie będę. Bo nie chcę. Nie chcę i już. Nie z przyczyn finansowych czy logistycznych, lecz właśnie z wyboru.
Mam ogrod przy domu w dużym mieście, bardzo dużo pracuję zawodowo, cierpię na chroniczny brak czasu (dla domu, ogrodu, dla rodziny).
Jako osoba dość racjonalnie podchodząca do życia, sądziłam, że działka letniskowa to tylko obowiązki.
No więc w moich planach życiowych nie było miejsca na kolejny ogródek
Los spłatał mi figla...
Irenko, Maju, Bożenko, też kocham dalie (chyba sentyment z dzieciństwa), Też mam porażki w przechowywaniu i obiecuję sobie "nigdy wiecej", a potem przychodzi wiosna i jakaś karpa ląduje w wózku z zakupami.
No to udało Ci sie zdobyc wyjątkowo piekny okaz. Nie powinnam sie dziwic bo u Ciebie wiecej takich ciekawostek, ale i tak mnie zadziwia jej uroda.Dzięki.
właśnie taki widok ... kulki ... róże i trawki marzy mi się z werandy ... no to już nie muszę się w grafice męczyć ... ... nie żebym marudna i roszczeniowa była ale jakby tak paparazzi wlazł na samochód i cyknął ... to już byłabym w raju ... no albo "schociaż" na płot
aućk ... wywaliłaś TO zdjęcie ... Madżenka nie bądź taka ...
Jakiś czas temu chwaliłam się pracami w ogrodzie, które mają mnie przybliżyć do upiększenia ogrodu. Żeby nie być gołosłowną, pokazuję
Moje żurawki: i te, czekające na posadzenie, i sadzonki, które z nich zrobiłam. Na pierwszym planie widoczne też te, które choć były postawione w cieniu, w trakcie poprzedniego weekendu wręcz sie "ugotowały" z gorąca. Ziemia w doniczkach była wilgotna, a pomimo tego liście sadzonek uschły.
Ale nie wyrzucam, któż wie, może coś z nich będzie?
A obok widać sadzonki kopytnika. Za rok, może dwa z takiej sadzonki urośnie taka:
Tu zaczyna wyrastać rabata miskantowa, której zadaniem jest zasłonić skrzynkę energetyczną i murek... kiedy to będzie?
A tak wygląda od strony wjazdu. bardzo lubię wjeżdżać do domu samochodem i obserwowac moją rabatę