Iza - ja iluś tam moich cudaków nawet nie pokazałam...... bo się nie da wszystkiego.... poza tym część pozarastała ... została zdominowana przez inne ... i odeszła w niebyt....
Evchen - - to w takim razie witaj w klubie..u mnie zupełnei tak samo..daltego większosć rzeczy i moich pomysłó staram sie realizować sam, by nie było tego wymownego milczenia..... ale przez ogrodowisko i mój M nabrał zapału do realizacji moich szlonych pomysłów...... jeszcze trochę to mnie prześcignie.... I ostatnio się odgrażał, że też rejestruje się na Ogrodowisko.....
A niedoskonałości mam.... w tłumie tego nie widać, ale po prostu .... ja nie mam czasu ... muszę pracować na 2 etaty...... dlatego staramy się robić wszystko tak by było jak najmniej roboty..... i 80% czasu łażąc po ogrodzie marnuję na długą litanię co mam pilnego do zrobienia.... Czasami się zastanwaiam, że to nie ma sensu.... ogród dla którego nie mam czasu........ a jakie są efekty to wiadomo.....
Na dobranoc foto z wczorajszego wieczorka...... raz kałużą, raz balia.... i tak przez godzinkę.....
Ukłony dla Małża Czuję się zaszczycona jego wielbieniem
Gdybyś potrzebowała tłumacza w sprawie Hamburskiej to ja jak najbardziej Gotowam do usług
Rozumiem Twój ból, bo swego czasu spodobało mi się bordowe tło kalendarza. Stwierdziłam, że cudnie będzie się komponowało z kremową ścianą w kuchni. I biegałam od sklepu do sklepu, żeby taki kolor znaleźć. Znalazłam Kosztował niemało A po pierwszym malowaniu omal nie zeszłam na zawał, bo zamiast głębokiej czerwieni wina wytrawnego oczom moim ukazał się kolor reprezentujący sok malinowy... i to rozlany Dopiero drugie malowanie odkryło głębię właściwego koloru. Efekt był naprawdę powalający...Każdy na początku stukał się w czoło, ale póżniej dziwił się że tak to ładnie wygląda
(...)
Tylko trzeba by dobrać taki odpowiedni odcień, ale jestem przekonana, że gotowa jesteś go nawet i z Hamburga ściągać, na wypadek, gdyby w Gdyni nie mieli
odcień powinien mieć więcej czerwonego wina a mniej czerwieni w czerwieni ...
a z Hamburgiem ... oczywiście na wypadek gdyby pan Ardalion w Gdyni nie miał odpowiedniego trafiłaś idealnie ... od tej chwili małż mój cię wielbi sam by tego lepiej nie ujął ...
Izuś drzwi czerwone bardzo oryginalne ale z lekko niebieską farbą na wernadzie to ten teges????
Moja Pani architekt też mi czerwone proponowała ale jak mi jajecznica na elewacji drewnianej wyszła i błękitno-szary tynk to kolorek byłby nie ten teges ostatecznie drzwi grafitowe a wycieraczka i donica na przedpokoju czerwone
Jak już ten olej z Hamburga będziesz ściągać a nie z Norwegii to dla mnie puszeczkę też a co jak szaleć to szaleć, spodnie sprzedać dom zastawić????
(...)
Tylko trzeba by dobrać taki odpowiedni odcień, ale jestem przekonana, że gotowa jesteś go nawet i z Hamburga ściągać, na wypadek, gdyby w Gdyni nie mieli
odcień powinien mieć więcej czerwonego wina a mniej czerwieni w czerwieni ...
a z Hamburgiem ... oczywiście na wypadek gdyby pan Ardalion w Gdyni nie miał odpowiedniego trafiłaś idealnie ... od tej chwili małż mój cię wielbi sam by tego lepiej nie ujął ...
Basiu ja też walczę już trzeci dzień . posyłam ci PW
Tak wygląda moje zejście z tarasu, u mnie ryją nawet w trawie a po karbicie jeszcze więcej jakby na złośc,Alinko dziękuję za porady całkiem możliwe że skorzystam , bo załamka aż przez to złapałam doła ogrodniczego
Ale fajny jeżyk.....też takiego kcem....... bo my wczoraj tylko zaskrońca znależliśmy i też go z ulicy przenieśliśmy do ogrodu....sąsiada Bidok by auta rozjechały..... plażę przy asfalcie zrobił
Rózyczki masz przepiękne..takie dostojne..i jednocześnie takie delikatne..jak z porcelany
Aniu ale się uśmiałam kiedy wyobraziłam sobie jak podrzucacie tego zaskrońca do sąsiada hihihihi
Druga sąsiadka mówiła, że zauważyła ślady bytności jakiegoś zwierzaka koło domu, pewnie chodzi tam cała rodzinka jerzyków
Zawsze ogród dopięty na ostatni guzik u ciebie.Nowy kącik również piękny jak ten dojrzały.
Miło było zobaczyć przez chwilę te sprawne ruchy przy bonzai Zbyszka
Marta Twoje komentarze wywołują uśmiech na twarzy Dzięki
Nie jest ono z kamienia - jest z betonu. Koszt - około 170 kula, 20 złotych pojemnik na wodę + pompka - wyszło około 250 złotych - także aż tak ogromna inwestycja to nie jest.
I w tym roku nie maturzę - dopiero za dwa lata
a gdzie to kupiłeś bo jak ja patrze to droższe są
ale znalazłam też coś takiego i nie wiem czy cena dobra czy nie za wysoka
dawno się nie odzywałam, ale najpierw mąż teraz mała chorują i nie mam czasu na nic, nawet żeby wejść
na ogrodowisko . Teraz zasnęli więc mam chwilę.
Czy ktoś ma doświadczenie z malowaniem na biało drewnianych donic.
Kupiłam jakieś 2 lata temu chyba w castoramie i pomalowałam drewnochronem na orzech, ale pomyślałam sobie że na tle drewnianego tarasu (deski egzotyczne rowkowane) ładnie wyglądałyby białe donice tak dla kontrastu.
Mam w nich teraz miniaturowe iglaki.
Myślicie że to dobry pomysł, jeśli tak to macie jakieś doświadczenie czym malować,
czym jeśli w ogóle ściągnąć poprzedni kolor.Nie wiem jak to się robi
Tutaj moje iglaki z kawałkiem donic i drewnianej podłogi niestety wypalonej od słońca,