Właśnie sobie wymyśliła jak dziś będzie się bawiła
gdy przestraszy wszystkich w koło, to jej zrobi się wesoło.
Chlapie żaba już nogami, wymachuje też łapkami
i udaje że już tonie,- patrzy czy ktoś płynie do niej.
Idzie na dno i wypływa by się wszyscy przestraszyli,
wrzeszczy przy tym tak okropnie ile tylko w płucach siły.
Woła żaba: gwałtu rety bo ja tonę tu niestety,
niech z pomocą ktoś przybywa, no bo ja nie umiem pływac.
Rybki żabke usłyszały, na obrady się zebrały,
trzeba pomóc, trudna rada, nie opuscimy sąsiada.