Agambizu - jak tam obserwacje?
Jednym z testów też na fytoftorozę / oprócz tego że liście trzymają się gałęzi - przy zalaniu odchodzą/, jest też obserwacja jak rośliny zachowują się w nocy. Jeśli jeszcze nie doszło do całkowitego zatkania wiązek przewodzących i są to pierwsze objawy więdnięcia - roślina porażona fytoftorozą odzyskuje jeszcze wigor nocą.
Ale nie wyrokuję - ponieważ są to rh szczepione na pniu - równie dobrze mogły częściowo przemarznąć. Nie pokazały tego od razu, ale jak roślina zaczyna kipieć sokami, zdarzyć się może że dopiero wówczas pokazuje objawy przemarznięcia - np niektórych pędów.
Natomiast jeśli to phytophroza - na tym etapie wegetacji, jeśli temp. się podniesie po 2 max 3 tygodniach będzie po wszystkim.
Przy tej chorobie to co się dzieje na górze- to co widzi ogrodnik, to już agonia. Zaczyna się tutaj, długo długo wcześniej :
To korzeń rh - te cynamonowe - brązowe ślady to właśnie phoytophtora cinnamoni , z czasem oblepia cały korzeń i ma on właśnie taki rudo-brązowy kolor.
Danusiu - wybacz, zdjęcie nie moje, nie wiem skąd mam, niech się wszyscy napatrzą jutro usunę.