Gosiu jadąc od Katowic do Warszawy w Jankach skręcało się w lewo na Wołomin i tam był sklep z meblami a na górze gość miał porcelanę. Sprowadzał ją z Rosji. Tyle, że ja tam byłam kilka lat temu.
Na Wołomin nie Na Komorów. Wiem, w Pęcicach jest ten sklep, przyjedź Gosiu do mnie przy okazji.
To stara rosyjska porcelana i sklep znajduje się za Sokołowem przed rondem w Pęcicach.
A to całkiem niedaleko. Jak tylko znajdę kogoś coby Kubę zabrał na pare godzin to podjadę I do Ciebie Danuś z ogromną przyjemnością
Jeszcze zapomniałam sie dopytać !!!! Kupiłam zórwaki krwiste z czym najlepiej by pasowały by je posadzić ?
Żurawki u purpurowych liściach można posadzić obok żurawek żółtych. Takie zestawienie o kontrastowych barwach zawsze dobrze wygląda. Inna propozycja to niskie hosty o liściach z przewagą białego (np.Fire &Ice). Będzie bardziej stonowane.
widziałam tez piękne kompozycje z carexami różnego rodzaju i rzadszymi odmianami rozchodnika - o dziwo........a, i liriope albo liatra, nie pamiętam.....
Gosiu jadąc od Katowic do Warszawy w Jankach skręcało się w lewo na Wołomin i tam był sklep z meblami a na górze gość miał porcelanę. Sprowadzał ją z Rosji. Tyle, że ja tam byłam kilka lat temu.
Na Wołomin nie Na Komorów. Wiem, w Pęcicach jest ten sklep, przyjedź Gosiu do mnie przy okazji.
To stara rosyjska porcelana i sklep znajduje się za Sokołowem przed rondem w Pęcicach.
Jeszcze zapomniałam sie dopytać !!!! Kupiłam zórwaki krwiste z czym najlepiej by pasowały by je posadzić ?
Żurawki u purpurowych liściach można posadzić obok żurawek żółtych. Takie zestawienie o kontrastowych barwach zawsze dobrze wygląda. Inna propozycja to niskie hosty o liściach z przewagą białego (np.Fire &Ice). Będzie bardziej stonowane.
..........................A, i jeszcze dostałam dziś w prezencie ten wilczomlecz, co Tyna propagowała swego czasu, ma takie drobniutkie, białe kwiatki ŚLiczny jest, usadzałam to wszystko.
..........................................
Ja też, ja też.... sadziłam m.in. też znowu jego, żeby nie być gołosłowna............ I jestem padnięta.....
Aniu, momo że mam sporo róż to jednak tylko jedną nostalgiczną : Elfe. Wsadziłam ją w tamtym roku jesienią, ciekawe czy zakwitnie?
Powinna zakwitnąć, ale raczej w drugiej połowie lata.
Danusiu, trzeba jej pilnować, bo lubi przemarzać.
W tamtym roku ruszała mi na wiosnę od poziomu kopczyka.
Z tego, co się zorientowałam, to dużo osób narzeka na jej słabą mrozoodporność.
Aniu, mimo że mam sporo róż, to jednak tylko jedną nostalgiczną : Elfe. Wsadziłam ją w tamtym roku jesienią, ciekawe czy zakwitnie? Bardzo mi się podoba kolor kwiatów i silnie "pokłębiony kwiat".