Bajki przyrodnicze
07:56, 12 maj 2012
Dziwna sprawa, jakieś czary, ogród ciągnie się gdzieś dalej
ale wejść już sie nie daje, coś na drodze mojej staje.
Ach to lustro ustawione by podziwiać mą urodę
co dzień będę nań spogladać, albo w lustro albo w wodę.
Postarał się kosik czarny i prezent dał mi wspaniały
koleżanki tu sprowadzę, takich cudów nie widziały.
A kos śledzi swoją panią, oczy za nią wypatruje,
chyba będzie zachwycona, chyba ją to oczaruje.
A kosica dalej idzie i podziwia wszystko wkoło,
w kostce same smakołyki, dziób jej śmieje się wesoło.
Jest i błotko do gniazdeczka, trawka piękna i zielona,
zamiast krzaków piękne kule, oj pomyślał kosik o nas.
ale wejść już sie nie daje, coś na drodze mojej staje.
Ach to lustro ustawione by podziwiać mą urodę
co dzień będę nań spogladać, albo w lustro albo w wodę.
Postarał się kosik czarny i prezent dał mi wspaniały
koleżanki tu sprowadzę, takich cudów nie widziały.
A kos śledzi swoją panią, oczy za nią wypatruje,
chyba będzie zachwycona, chyba ją to oczaruje.
A kosica dalej idzie i podziwia wszystko wkoło,
w kostce same smakołyki, dziób jej śmieje się wesoło.
Jest i błotko do gniazdeczka, trawka piękna i zielona,
zamiast krzaków piękne kule, oj pomyślał kosik o nas.