Kaśka, ale to jest piękne! Niesamowity ten duet. Ja też nie lubię niebieskiego w ogrodzie, ale robię wyjątek dla czarnuszki, akurat niebieska łatwiej się wysiewa i już widzę pączki
Mam już postanowione, że Coral Sunset u mnie będzie Tzn teoretycznie jest, ale widać nie każdy potrafi tak posadzić piwonię, żeby kwitła od razu, więc to małe kłącze, które kupiłam wiosną jest po prostu małą roślinką. A ja bym chciała od razu z kwiatami. Widziałam u ogrodnika, ale dość drogie egzemplarze z jednym kwiatem, więc chcę poszukać ładniejszej.
Jak to zrobić, żeby młode piwonie zakwitły?
Mi w ubiegłym roku przysłali takie bidy- kawałki kłączy wetknięte w ziemię. Mają na razie tylko liście, kiedy doczekam się kwiatów to nie wiem.
Kasiu, wszelki duch Jak miło Cię widzieć/czytać. Niestety z piwonią muszę Cię zmartwić, nie znam nazwy. Kiedyś em przywiózł mi parę patyczków jesienią i stwierdził: jakieś patyki masz do wsadzenia. Posadziłam 10-centymetrowe bidule. Minęło kilka lat, zanim zakwitły, pewnie z siewu były. Ta i czerwona, to jedyne drzewiaste, które mam. Kolejna przeprowadzka i znów trochę poczekać musiałam na kwiaty, bo przez przypadek prawie ją wycięłam, tyle roślin przenosiłam, że o niej zapomniałam. Ale ma wolę życia, w tym roku wreszcie zbudowała największy krzak, od kiedy ją mam. Taka historia...