i kupiłam znowu hortensje, ale tylko 2; tamte co mi zmarzły siedzą w gruncie i puszczają listki, ale nie wiem czy one zakwitną w przyszłym roku?
i wczoraj docięłam do końca kulki; mąż ustalił, że jego są zielone, a moje pstrokate i on swoje inaczej prowadzi, zabronił ciąć te wokół miłorzębów, po prawej, zielone
pod murem wymarzły róże, tylko 3 ostatnie koło świerków przeżyły, więc wywalam je i tu przyjdą buki na pniu trikolor, chyba do pstrych bukszpanów pasują
a to moje,
i dalsza część kulek; paprocie urosły w oczach, no prawie w dwa dni; ogladałam budleję, chyba jednak przemarzła, oj nie wiem co znią teraz zrobić, przyciąć czy co, bo to skrętnolistna
\i dalsza część, nie wiem ile w końcu ich tu, ale chyba z 50
Z tego co piszesz przyczyny mogą byc trzy:
1. Porażenie słoneczne jesli wystawiłaś od razu roślinę na ostre słońce.
2. Spalenie nawozem. Ja w pierwszym roku nigdy nie daje nawozu.
3. Podlanie zbyt zimną wodą w chwili gdy liście rh były wystawione na słońce lub jeszcze nie ostygły od słońca.
Poniewaz już go posadziłaś a pracujesz w domu to przez kilka dni przykrywaj go czymś jak jest takie ostre słońce. i dośc dużo podlewaj wodą ale tyle by nie stała. Jutro mogą byc burze to deszcz by mu dobrze zrobił. Tylko pamiętaj podlewac można gdy słońce nie nagrzewa rośliny a na razie najlepiej wlej rano do wiadra wody i trzymaj na dworzu a wieczorem podlej tą woda , gdyby była burza to złap deszczówki i nią potem podlewaj. I pokaż go znów po kilku dniach.Wyłam już ten przekwitnięty kwiatostan.A poniewaz widzę korę to zdejm ją z korzeni rh i nic na nich nie kładź bo bardzo tego nie lubią. Wieczorem jak będziesz podlewac opryskaj tez liście. Tylko on nie ma cały dzień byc przykryty tylko ze 3-4 godz w największe słońce.dDo przykrycia dobra by była jakaś siatka lub gaza podwójnie złożona.
szczypior, ale nie jem go tylko czekam jak zakwitnie, bo lubie te kwiaty; czosnki ozdobne albo wymarzły, albo coś je zżarło
]
Ja też tak robię, ale mam kępy szczypiorku na rabacie z kwiatami, do jedzenia rośnie gdzie indziej.
Z moich wielkich kul czosnku wyrosły w tym roku tylko i wyłącznie liście. Czosnku chyba raczej nic nie zjada po ziemią, prędzej wymarzły albo zgniły.
Gabrielo, pewnie jest tak jak mówisz, ale szkoda, bo taki piękny był ten czosnek! pocieszę się szczypiorem; mam dymke, ale jeszcze nie posadziłam i pewnie jak posadzę, będzie za późno