też mam te iryski niby u nas wiosna szybciej, ale jeszcze nie kwitną ale tak za tydzień spodziewam się eksplozji kolorów
trawniczek super, u mnie po budowlańcach na nowo sianie będzie!!
Vivo pierwszy raz Agapanty widziałamwe Włoszech rosły w parku wzdłuż alejek ....nie mogłam się im napatrzeć...pięknie rosną u ciebie przypomniały mi się tamte widoki...Vivo te iryski to są takie niskie mam też takie u siebie wstawiła bym Ci swoje ale nie chcę zaśmiecać wątku...chyba że wstawię i jak będziesz chciała to zaraz usunę..Kliknij a zdięcie się otworzy.
Witaj Alinko, (Krajanko ), Agapanty mam nadzieję, że w tym roku też będą ładnie kwitły
Iryski mogą zostać, swoje mam tylko fioletowe, w tym roku kupiłam niebieskie ale jeszcze nie kwitną.
Wiem, że te iryski są niskie, a pisząc o swoich że mizerne miałam na myśli sam kwiat, Twoje mają jednak dużo większe główki. Muszę je dokarmić
Najpier podziekuję za życzenia z okazji trzechsetuchny. Wszystkim bez wyjątku Jest to bardzo miłe Kwatuszki śliczne, koneweczka Celinki przeurocza....
A tym kwieciem to ja Wam dziękuję za wasze dary (foto z dzisiaj, wiec kiepskie, bo deszcz i watr....grrrr)
Uśmiałam się z Waszego dopingu w mojej podróży dzięki czemu zleciała ona bardzo szybko i przyjemnie.... Drogę powrotną od Bogdzi prawie cała przegadałam, od słuchawek w uszach to mi się porobiły odciski.... Powinnam dostać medal od operatora telefonii komórkowej za dbanie o obroty firmy
Teraz Wam przy tej okazji opowiem dowcip z życia wzięty.
Jadę sobie i gadam.......M próbuje się do mnie dodzwonić i co próbuje to zajęte..... Normalnie to moich podróży nie przeżywa tak jak Wy..bo do tego jest przyzywczajony, ale i jemu udzielił sie niepokój.... Ile godzin mogę gadać przez telefon??????????
Wpadł na pomysł, by sprawdzić co słychać u Bożenki, czy ona czegoś nie wie. Więc Pan Gooogle.... i szuka ogrodowiska, a potem ogrodu rododendronowego.....
W końcu udało się do mnie dodzwonić... (jakaś godzina przed końcem podróży) i mówi, "kto by pomyślał, że poł Polski wie co robi jego żona, a on nie wie nic...i musi dopiero wchodzić na internet aby się dowiedzieć!"
Potem mi już czytał wszystkei posty z mego wątki i Bożenki...w końcu stwierdził...weź zadzwoń do Bożenki i skłam, że dojechałaś, bo pół ogrodowiska przez Ciebie nie śpi
Ania, ja też teraz doczytuje i śledzę do tyłu. To jest niesamowite. Nie mam telewizora i pomyśleć, że dobry "argentyński serial" w typie "Niewolnicy Isaury" - chodzi o popularność, oglądalność i poczytność, i sympatie (pamiętacie, kiedy cała Polska siedziała we wtorki przed TV) tutaj znalazłam. Buziaki!
Dziekuję Wam za odpowiedź magja czy z tym siarczanem amonu poczekać do końca kwietnia ? czy już teraz go użyć ? te rh były posadzone zeszłej wiosny. Czy nawozić je nawozem do rh w takim razie skoro chorują, czy tylko tym siarczanem ?
czy możesz polecić jakąś odmianę rh dla początkujacych ? może są jakieś odmiany bardziej odporne na choroby i przemarzanie ? mam dużo cienia w ogrodzie i chciałabym się z rh bardziej zaprzyjaźnić ...
a jeszcze mam taką azalię japońską ( nie zrzuciła liści na zimę ) też posadzoną w zeszłym roku. chyba część przemarzła co z nią zrobić ? przyciąć tą przemarzniętą część ?
Netko - najlepiej byłoby posadzić go właściwie. Poczytaj sobie w sadzeniu i pielęgnacji - zwróć uwagę na ph ziemi, że trzeba by było dołożyć jakiejś materii organicznej - obornika, kompostu, ziemi liściowej, wiórów, etc., że szeroko dajemy ziemi a nie głęboko i że nie wkopujemy zbyt głęboko / korzenie przysypane tylko ściółką a nie ziemią/. Tak byłoby najlepiej, wówczas pierwszy nawóz kupisz dopiero w następnym roku lub jeszcze później. Zmienić mu podłoże możesz już teraz. Im prędzej tym lepiej.
Azalię trzeba będzie przyciąć. Zwróć tylko uwagę czy pędy na których są zmarznięte liście żyją /choć wątpię/ czy też pomarzły. Żywych nie przycinaj - bo wypuści na tych patykach nowe liście, chyba że chcesz mieć równy pokrój - to ciachaj jak Ci odpowiada. Krzywdy jej nie zrobisz
Powinny się udawać Tobie wrzosowate - widzę towarzystwo sosny i dębu /suche liście/, jeszcze tylko napisz mi proszę jaką masz ziemię.
Witam serdecznie Wszystkich.
Na początku pragnę serdecznie pogratulować Pani Danucie tego fantastycznego forum (o ogrodzie nie wspominam, gdyż mnóstwo pochwał już napisano)
Forum jest przejrzyste, porady bardzo rzetelne, po prostu BRAWO!
Obserwuję od dłuższego czasu Wasze ogrody i czerpię mnóstwo inspiracji, które zamierzam niebawem przenieść do własnego ogródka.
Zapomniałam się przedstawić nazywam się Adriana i mieszkam w okolicy Gorzowa Wlkp.
Jesienią zakupiliśmy 12 arową działkę i właśnie rozpoczęliśmy budowę. Może pomyślicie, że jestem w gorącej wodzie kąpana: zaczynam myśleć o ogrodzie mając wylane jedynie ławy pod fundament
Nie potrafię się jednak oprzeć pokusie, rysowania sobie w głowie (i nie tylko) przyszłego ogrodu.
Nie znam się na roślinach tak jak Wy... niemniej jednak gdy przeglądam to forum odnoszę wrażenie, że można bardzo szybko przyswoić niezbędną wiedzę. Mam rację?
Pomyślałam, że ogród należy zaplanować z należytym wyprzedzeniem, żeby wiedzieć jakich ewentualnych błędów się wystrzegać. Co robić, aby właściwie przygotować działkę. Gdzie podłączyć wodę itp. Pomijam fakt doboru roślin, o których informacje należy zebrać (mi zajmie to wieki), jak je łączyć nie tylko pod względem estetycznym, ale i bytowym coby nie wchodziły ze sobą w konflikt.
Widzę, że ogród to poważne przedwsięzięcie, do którego należy się przygotować mentalnie i finansowo
Proszę o porady co powinnam robić na etapie budowy, czy świeżo po budowie. Stan surowy zamknięty ma powstać do końca czerwca, a wprowadzić się mamy nadzieję jeszcze w tym roku
Narysowałam w paincie taki oto plan naszej działki:
Ziemia na działce jest "tłusta", nasze tereny należą do podmokłych. Poziom wód gruntowych jest bardzo wysoki. Chcemy do celów ogrodowych wybić studnię głębinową, i tu pytanie czy można do takiego źródła "podpiąć" system automatycznego podlewania?
Planujemy dom ogrzewać pompą ciepła z poziomym kolektorem gruntowym, co niestety ogranicza nas w aranżacji ogrodu.
Marzą mi się różnokolorowe rabaty z drzew, krzewów i kwiatów, kwitnące cały rok (jedno przekwita, drugie zakwita).
Marzy mi się ogód pięknie pachnący jaśminem, bzem i maciejką, ogórd który dostarcza warzyw i owoców (stąd warzywniak must be)
Ech rozmarzyłam się...i rozpisałam, że hej
Z niecierpliwością czekam na Wasze pomysły i porady.
Pozdrawiam serdecznie, Ada.
Przymrozek był minus 2 w nocy. Szaro-buro - ale wiaterek odwrócił się od Południa a to dobrze wróży. Będzie zmiana . Trzymajcie się i dumajcie co by tu upiec na Święta.
Tutaj tego lewego trzeba obrócić na odwrót, żeby dziura była do środka a nie na zewnątrz i ściąć do wysokości pozostałych, albo wymienić na cisa podobnej wysokości..
Kolejność taka, najpierw lewego obrócić, potem dać skrajnie prawego to załata dziurę, potem trzeciego i na końcu po prawej skrajnie posadź drugiego.
Tutaj te dwa po prawej trzeba przemieszać z tymi wyższymi. Duży, mniejszy, duży, mniejszy Zawsze po bokach powinny być najładniejsze no i wysokość też najwyższa, żeby brzegi "wygryzione" nie były.
Danusia morsem nadaje. Mam nadzieję, że Ewa zrozumiała