Witaj Zbyszku
Ładnie to ujęcie spod kloników wygląda, rodki super, a piesio rozczulający, ma szczęście z powodu swojego miejsca na ziemi
Życie, jak z tą połową szklanki, zawsze lepsza wersja cieszyć się z połowy, niż martwić
Zuzia, cieszę się bardzo, że Ci się podoba to co tworzę. Rośnie tam ponad 50 krzaczków róż w tonacji: biel, róż o różnym nasyceni koloru, brzoskwinia i fiolet. Po deszczu dosadzę kolejne rośliny. Na przodzie będzie 9 metrowy szpaler lawendy, za nią różowe róże i cała reszta. Roślinki czekają na wsadzenie.
Lawendę chyba będę musiała dokupić. Mam też trochę wysianych swoich roślin.
Iryski dopiero zaczynają i lada moment rozkwitną kolejne odmiany.
Aniu, jak siejesz poziomki, to polecam odmianę Rujana. Siałam w tamtym roku i miała już wtedy pierwsze owoce, które były dość duże i smaczne. Ciekawa jestem jak będzie owocowała w tym roku.
To ona ma już kwiatki. W sumie poziomki mam w dwóch kastrach budowlanych i Rujane w wysokiej donicy.
Przesadzony jesienią clematis Błękitny Anioł ma się dobrze, bałam się, że drugiej przeprowadzki nie przeżyje
Zielenią się kruszyny
Ogólnie wesoło, wiosna cieszy na maksa
Haniu dzięki bardzo za wsparcie i cenne uwagi jak zawsze. One działają jak balsam. Tak najbliższa rodzina wspiera nas bardzo . Natomiast wszystkie " przyjaciółki" jak zwietrzyły problem, zrobiły w tył zwrot. Może to i lepiej - mniej dyskusji i gadania poza plecami.
Pozdrawiam serdecznie.