Ja w swoim ogrodzie zrobiłam dwa projekty, a i tak poszłam na żywioł. Kupowałam, ustawiałam, przyglądałam się czasem zmieniałam i potem sadziłam, potem przesuwałam i tak w kółko, aż stwierdziłam: "tak mi się podoba" i niech zostanie.
Moja trawa była dość rzadka po zimie. Posypana nawozem, ziemią i nasionami czeka na cieplejsze dni. Podlałam ją także dwa razy, żeby nasiona były cały czas zwilżone.