A to skrzynia na warzywa. Dojdą jeszcze 2 takie same warstwy. Będą się trzymać na kątownikach w taki sposób, że wystająca część kątownika wyższej warstwy będzie zachodzić na niższą. Dzięki temu skrzynie nie będą się rozłazić, a będzie je można szybko i bez problemów zdemontować i np. przenieść jeśli zajdzie taka potrzeba. Wystające kątowniki spodniej warstwy będą robić jako "nóżki" wbite w ziemię.
Nie wiem czy jasno to opisałam - chyba sama siebie bym nie zrozumiała
Obiecane finalne zdjęcia. Tzn teren jeszcze nie posprzątany, cisy z żywopłotu wykopane, graby w przerwach nie posadzone, ale reszta prac w sobotę. Teraz leje i szarzeje. A środku dziura na ścianę wodną....
W końcu kubeł na śmieci ma swój domek
Powiem nieskromnie że ja też lubię na nie patrzec ale prawda jest też taka że na zdjeciach ogród lepiej wyglada niz w rzeczywistosci bo wiadomo nie wszystko kwitnie równocześnie a na zdjeciach ma się wrażenie że własnie tak jest.
Rh i azalie w sumie ładnie przezimowały oprócz jednego Calsapa i Buketta jak zdjęłam włókninę posypały się listki zaraz pokażę, może Bożenka coś powie wszystkie podlalam dawką nawozu dolistnie a wodą pod korzonki Azurika żyje ale takie brązowawe ma listki bo spadł jej kapturek z włókniny[/img]
Aniu kiepsko to widzę. Moim zdaniem ciężko je będzie uratowac. Azurikę na razie bym zostawiła moze wypuści nowe pędy ale ten z drugiego i trzeciego zdjęcia sa w opłakanym stanie. Ja bym temu na drugim zdjęciu obcięła wszystkie gałązki oprócz tych całkiem zielonych razem z wyschnietymi marszczącymi się łodygami . Jeśli niżej są łodygi nie wysuszone to bym je zostawiła. Ten z trzeciego zdjecia wogóle nie ma zielonych liści a te które są na nic mu się nie przydadzą. Też bym je cięła zostawiając części zdrowych łodyg tak ok 15-25cm zależy od wyglądu łodygi i nie stosowała bym nawozów tylko torf namoczyła w wodzie i tą wodą podlewała co jakiś czas rh. Ponieważ ja jestem amatorem to koniecznie spytaj jeszcze Magję, moze Ona wie lepiej co zrobic bo moim zdaniem sprawa jest bardzo trudna.
były wsadzane w ziemię do rh, podlewane i zabezpieczone na zimę korą i włókniną zrobię jak mówisz teraz jak byłam polałam po liściach je nawozem do rh i florovitem, po świętach znowu to zrobię, bo wcześniej tam nie będę
Kasiu / Nesko - na kawkę zapraszam wyciągnę poduchy i będzie laba na całego
co do dachu to tak, jedna z pierwszych rzeczy zrobiona w tym domu to dach (był eternit). Jeszcze nie mieszkaliśmy, f-ma szybko się uwinęła (było nawet na to dofinansowanie) .
Niestety krokwie były za słabe i nie mogliśmy położyć dachówki, więc jest blacha
oto coś co kupiliśmy w 2008
a tak wyglada teraz, lekki lifting dobrze mu zrobił niestety nie mam takiego samego ujęcia...