Ewo dziękuję za rady
Nie bardzo przepadam za wiciokrzewem... o bluszczu myślałam tylko raczej nie miałby szans przeżyć zimy bo strasznie wieje... Pod tujami z pewnością coś będzie Begonie nawet by mi pasowały o nawadnianiu na razie mogę tylko pomarzyć ale z konewką czy wężem biegam bardzo często...
Kurcze niecierpki też fajnie wyglądają... :/ I na co się zdecydować?
Jesteście bardzo pomocnymi i bezinteresownymi ludźmi. Takich dzisiaj coraz mniej. Dziękuję Wam za to. Jałowce Skyrocket sadziłam w odległości 90-100 cm za radą Pani ze szkółki, ale niestety to był błąd. Taka odległość wydaje mi się zbyt duża. Zrobię zdjęcie tego żywopłotu bliżej wiosny to pokażę, że wygląda on już trochę inaczej, niż na zamieszczonych zdjęciach. Walczymy z nim co roku, żeby się zwarł, obcinamy z boków i z czubka, ale jeszcze między niektórymi mam prześwity. Zima 2010-2011 była dla niego koszmarna, połamał się przez śnieg i złapał przędziorka, ale daliśmy radę i po radykalnym cięciu odbił. Nie polecam Wam tego jałowca, sto razy piękniejsze są thuje, zwłaszcza Szmaragd, którego mam wokół śmietnika. Żywa zieleń i się chyba tak nie wyłamuje. Po drugiej stronie płotu mam jałowca Canaertii, ten zdecydowanie bardziej nadaje się na żywopłot, nie wyłamuje się tak i szybko mamy zwartą zieloną ścianę.
Siatka na krety to chyba dość kosztowne prawda? A o jakich oczkach? Metalowa czy plastikowa? W tym roku zmniejszam rozmiar trawnika, to może dam radę finansowo.
Richie, dziękuję za radę odnośnie placyku. Wymyśliłam już coś sobie i wstawię, jak narysuję.
Pozdrawiam.
Ewo, pięknie u Ciebie!!! Wyjątkowo pięknie Jestem pod wrażeniem. To raj Wszystko mi się u Ciebie podoba. Nie będę wymieniać, bo zrobili to już moi poprzednicy
Zainteresowało mnie także zdjęcie przy Twoim NIKU, tylko jest bardzo małe i słabo widzę.
Jako, że jesteś ekspertem od róż pnących, bardzo Cię proszę o radę
Ja chciałabym przed swoją furtką od strony domu umieścić kutą podporę w kształcie podobnym do furtki i posadzić różę, która będzie się na nią wspinała. Chciałabym różę o jak najjaśniejszym kolorze. Białą, kremową, względnie blado różową o pokroju kaskadowym i kwiatach nie opadających i śmiecących oraz nie takich bym je musiała fotografować od dołu Wcześniej miałam Dorothy, ale nie podobała mi się, bo kwiaty oglądały podłoże i to co najładniejsze, było niewidoczne dla naszych oczu. Poza tym nie podobał mi się kształt krzaka, taki niesforny i trudny do prowadzenia, bo sztywne gałęzie miał. Może mi doradzisz w tej kwestii? Z góry bardzo dziękuję
Witaj imienniczko
Ekspertką od róż pnących nie jestem Białych róż nie mam więc trudno mi doradzić, jeśli chodzi o bladoróżowe to mam jedną, którą mogę polecić.
Jest to Cinderella, bardzo zdrowa, mocno rosnąca róża, która właściwie jest bezobsługowa, rośnie jak szalona, pięknie kwitnie, nie choruje, nie wymarza ( nie okrywana wcale) kwiaty pachną, długo się trzymają.
Ewo, pięknie u Ciebie!!! Wyjątkowo pięknie Jestem pod wrażeniem. To raj Wszystko mi się u Ciebie podoba. Nie będę wymieniać, bo zrobili to już moi poprzednicy
Zainteresowało mnie także zdjęcie przy Twoim NIKU, tylko jest bardzo małe i słabo widzę.
Jako, że jesteś ekspertem od róż pnących, bardzo Cię proszę o radę
Ja chciałabym przed swoją furtką od strony domu umieścić kutą podporę w kształcie podobnym do furtki i posadzić różę, która będzie się na nią wspinała. Chciałabym różę o jak najjaśniejszym kolorze. Białą, kremową, względnie blado różową o pokroju kaskadowym i kwiatach nie opadających i śmiecących oraz nie takich bym je musiała fotografować od dołu Wcześniej miałam Dorothy, ale nie podobała mi się, bo kwiaty oglądały podłoże i to co najładniejsze, było niewidoczne dla naszych oczu. Poza tym nie podobał mi się kształt krzaka, taki niesforny i trudny do prowadzenia, bo sztywne gałęzie miał. Może mi doradzisz w tej kwestii? Z góry bardzo dziękuję
Tymczasem wkleję zdjęcie tego miejsca, byś wiedziała o co mi chodzi (potem je usunę).
Witaj imienniczko
Ekspertką od róż pnących nie jestem Białych róż nie mam więc trudno mi doradzić, jeśli chodzi o bladoróżowe to mam jedną, którą mogę polecić.
Jest to Cinderella, bardzo zdrowa, mocno rosnąca róża, która właściwie jest bezobsługowa, rośnie jak szalona, pięknie kwitnie, nie choruje, nie wymarza ( nie okrywana wcale) kwiaty pachną, długo się trzymają.
Dzidko, takie przejście można zrobić w większości ogrodów, trzeba tylko znaleźć miejsce. To budował mój M samodzielnie, a nie jest budowlańcem
To tym bardziej należą się słowa uznania.
Jest tu wszystko co lubię : cegła, meandrująca granitowa ścieżka, kute metalowe elementy. I to wszystko pośród bujnej roślinności.
Słowa uznania i dla budowlańca, i dla ogrodnika.
Witaj Dzidko
Słowa uznania z Twoich ust to naprawdę zaszczyt, zaczęłam wczoraj zwiedzać Twój ogród i jestem nim zauroczona! Jeszcze, nie skończyłam wędrować dlatego się nie wpisałam
Irenko, tyczki przydają się do wszystkiego, a więc radzę ci kupić na all.. od razu całą paczkę. Wyjdzie taniej, niż gdybyś kupowała w ogrodniczym pojedynczo
Aniu, to nie kwestia ziemi, bo u mnie na piachu też się pokładają. Szczególnie jedna odmiana, bardzo ładna, ale strasznie wkurzająca przez to pokładanie. Chyba ją w ogółe wyautuję.
Jeszcze kilka irysków.
A ten irysek jest z grupy IRYSÓW HOLENDERSKICH. Wyrastają z cebulek, a nie tak jak irysy bródkowe wyrastające z kłączy.
Najlepszym sposobem na czystą wodę jest posadzenie odpowiedniej ilości roślin. Jeśli w wodzie jest to niemożliwe (można dać w koszach grzybienie lub grążele) to obok należy zbudować oczyszczalnię glebowo - korzeniową z wymuszonym przepływem wody.
Jesienią po wykonaniu stawu
Wiosną następnego roku
Bujna roślinność w strefie oczyszczającej
Druga część stawu nie ma ani jednej rośliny, bo tak zażyczył sobie właściciel ogrodu
Nie, ten winobluszcz na płocie to kiepski pomysł, wpadł mi do głowy, kiedy pisałam posta. Pnącze zostaje tylko na pergoli. Zachęciłaś mnie do tego bluszczu. Dotąd bluszcz kojarzył mi się cmentarnie (nie wiem czemu). W jakim czasie jest z stanie zarosnąć tę "podmurówkę"?
Normalnie sama się na siebie dziś zezłościłam. Było tak ładnie już zaplanowane z Twoją pomocą a tu zachciało mi się brzozy i wszystko wywróciło mi się do góry nogami. A co sądzisz o takim rozstawie hakuro, które narysowałam, wokół tych studni? Czy nie zrobi się z tego wielkie, nieuporządkowane krzaczysko, które do tych bukszpaników i kancików nie przystoi? Pstryknę foto, jak to wygląda dziś.No i to coś pod oknem - 1 szmaragd (ostatni z nadwyżki, dereń biały i bukszpani może te piwonie)