Ptaszki Danuś nie uciekną...... przyszła dziś paka z 10 kg ziarna , zakupiłam nowy duzy karminik , by papug nie wydziobywał z domku sikorek.... a dziub ma solidny..... wiec poczekają, a ja jak już sobie coś umanię w mojej łepetynie, to choćby potop. Lepiej pomóż....bo na moje zapędy tylko autorytety mogą podziałać...
Zbyszek niewątpliwie ma rację.....ale katalpa bardzo późno dostaje liscie, kwitnie w drugiej połowie czerwca, wie konkurować nie będą. Pomiędzy jodełkami, a katalpą jet dość dużo miejsca, miałaby tło..... kolory dobieram poza tym pod katalpę

Oczko planuję w zagłebienu skalniaka.. ale to raczej odleglejszy plan...... co oznacza, ze 100 razy może sie zmienić... u mnie myśli jak błyskawica na majowym niebie... A oczko będzie na wygwizdowie (prawie kieleckie) i na patelni ze słoneczkiem...tego rh już nie zrobię.....za dużo już nagrandziłam w moim ogrodzie, próbuję już sobie dac na wstrzymanie .....
A zagospodarowanei terenu ma też na celu ograniczenie slalomów z kosiarką.....bez podkaszania to mam co 4 -5 dni 5 godzin szybkiej jazdy z kosiarką..... a tak byłyby rh, i brak slalomów dla kosiarki.
Danuś pomóż......

Bogdzia mi pomogła w doborze i wyborze......a kompozycje to juz potrzeba mądrzejszego.....