Wśród przebiśniegów, cebulica wychodzi było tez trochę kopania, tam gdzie były porzeczki i agrest, przenoszę w inne miejsce a tu stanie folia na pomidory wychodzi czosnek niedźwiedzi juz nie moge się doczekać listków, dobre na chlebek i do sałatek
i były nasadzenia, kordyliny dostały trochę świeżej ziemi a do towarzystwa prymulki i bratki z granatowym oczkiem zdjęcia robione już z błyskiem bo było ciemnawo zmęczona ale zadowolona,że mogłam prawie cały dzień być na ogrodzie wróciłam do domu, oczywiście był i kawka i obiadek na tarasie
Troszkę słoneczka, i jaka energia do wszystkiego. Cieszę się Dajano, że idzie ku lepszemu.
U mnie zakwitły nieśmiało śnieżyczki, pierwsze zwiastuny wiosny, potem będę nas cieszyć białe tawuły, hiacynty, floksy szydlaste...no i nasze róże, moje przymarznięte, niestety. Pozdrawiam Cię Dajanko wiosennie.
Elu - będę więcej na siebie uważać - w zasadzie najcięższe roboty już za mną - a może i przede mną? Tak czy inaczej wczoraj tulipany były malutkimi kiełkami
Na Iwie piękne bazie
Przycięty wrzosik
A tutaj nowa ściółka z darmowej kory - starczyło też na drugą rabatę. To dość duże kawałki - ale i tak pewnie ją wywieje - znów...
wychodzą jeżówki, powycinałam im te suche badyle, w moim ogrodniczym dokupiłam białe po 4 zł ale jak bym byla wcześniej to był jeszcze Doppel Decker i pomarańczowa zakwita przylaszczka siedmiogrodzka, przy niej rządziła nornica widać dziurę, to ladaco z niej jeszcze krokusy tojeść orzęsiona pierwiosnek Confetti Blue próbuje kwitnąć, ale jakiś słabiutki widać nornica tam rządziła
Zapomniałam jeszcze napisać, że dziś w moim jednym narożniku pod domem z danicami był kopiec, z którego wyniosłam 3 pojemniki ziemi (wielkości duzego wiadra). Kretowisk było więcej, musiałam rozgrabić , nieciekawie to wygląda