Wysiane nasionka wschodzą w różnym tempie:
Tutaj szałwie różne z mieszanki nasion wzeszły najszybciej, dosłownie po paru dniach, a w prawym rogu ten chudziaczek to pepino, taka oryginalna roślinka, podobna nieco do pomidora, z paskowanymi owocami i chociaż teraz trudno w to uwierzyć będzie całkiem sporym krzakiem
Wzeszła też nadspodziewanie dobrze kobea, chociaż nasiona zaliczyły wypadek i zostały niestety przesuszone, bo w czasie mojej nieobecności moi bliscy podlali wszystko oprócz tej doniczki, Ech, dola ogrodnika, nigdy nie można liczyć na innych.
Uprawa hortensjowa ma się dobrze, ale zapomniałam zupełnie jakie odmiany posadzonkowałam, z wyjątkiem tej z białym brzegiem, nabytej przez przypadek. Latem jedna gałązka wystawała za ogrodzenie i wiecie..., człowiek nie może się wtedy oprzeć. Myślałam początkowo że zakwitnie, bo miała duży pąk w środku, który jak widać okazał się rozetką liści:
A tutaj przygotowany bukiet sadzonek oleandra, tylko muszę wypić odpowiednią ilość małych buteleczek wody mineralnej, żeby móc je powysyłać chętnym

.
Reszta siewów będzie po 20 marca, zgodnie z księżycowym kalendarzem.