Dyskusja u Danusi na temat Jej nowego projektu ze sciana wodna sklonila mnie do zastanowienia sie nad pewna czescia mego ogrodka.

Pomyslalam sobie, ze w tym miejscu wiele nie zdzialam, a zmienic musze, bo mamy tutaj nizly misz masz, ktory przyprawia mnie o bol glowy.
I wpadl mi do glowy pomysl na cos w rodzaju malenkiej sadzawki/oczka wodnego w ksztalcie prostokata oblozonego badz kostka granitowa, z ktorej jest opaska wokol domu, badz deskami drewnianymi. Moze z jakas mini dysza fontannowa, ale niekoniecznie. Myslicie, ze to dobry pomysl? To miejsce nie jest na widoku raczej ukryte w ciagu komunikacyjnym, ale mimo to mogloby troche zmienic rys calego ogrodu, ktory w nadchodzacym roku bedzie przechodzil powazna metamorfoze...