Musiałam wrócić do tego zdjęcia, jest boskie .
Piękna kota .
Mam Mruczyśkę od półtora roku i sprawia mi ogromną radość. A tydzień temu wycięła mi niezły numer. Wypuściłam ją o 9 rano na chwilę z domu i szukałam ją przez cały dzień. Nie wróciła na noc, co jeszcze jej się nie zdarzyło, a noc była najmroźniejsza. Dopiero na drugi dzień po południu znalazłam ją w opuszczonym domu. Wpadła przez dach i nie mogła sie wydostać. Jaka ulga!
Mój też tylko zobaczył co wysiane, bo reklamówkę z resztą nasion schowałam w szafie Jutro dostanie serniczek do kawy i pełna informacje co w tym roku wysiewam. Sernik spróbowałam przed jego przyjazdem - udał sie
W czerwcu zrobię już dobre zdjecia.... sama się zdziwiłam, że nie mam pojedyńczych kwiatków...ale one wygladają oszłamiająco ze względu na tę ilość...i chyba dlatego robiłam je całościowo
Taka burza kwiatów.... szok...
Przychylam się do zadnia Ewy, to może być Elmshorn.
Mam takie w miarę tylko jedno jej zdjęcie, z jesieni .
Ten róż w rzeczywistości jest taki żywy, dający po oczach różem .
Ciężko mi go uchwycić aparatem.
Róża kwitnie obficie, prawie cały sezon, ładnie się krzewi.
Na jesień może łapać mączniaka, ale zwykle jest zdrowa.
Pobiegałam po internecie...i ogólnie opis pasuje
I to co napisałaś też pasuje.....
O mączniaku napisałam w poście, któy tworzyłam równocześnie z Twoim i wskoczył jako drugi.
Jest to naprawdę bezproblemowa róża.... i kolor ma niesamowity
I ta ilość kwiatów.....
W czerwcu obfotografuję ją dokładnie i policzę płątki
Doradźcie proszę co zrobić otóż jakiś czas temu kupiłam kordylinę kiwi i jeden liść usycha i nie wiem czy go uciąć juz czy poczekać ,aż następny po nim zupełnie się rozwinie ?