Haniu,piesek w ciapki to moja Melcia.Człowiek nie może doczekac sie wnuków to ten nadmiar miłości przerzuca na psy.

Jestem ciekawa Irenko jak te dalie przechowają się w garażu w tym roku,ale miejmy nadzieje,że bedzie dobrze,bo planuje nową rabatę z daliami i kannami.

Mam do Was pytanie i prośbę o pomoc

Za domem mam taras, naokoło tarasu są wsadzone RH, chcę je przesadzić. Ale łyso będzie, więc muszę tam coś posadzić nie wiem co...

Taras jest na północnej ścianie domu, do zagospodarowania jest jego zach i południowa część, południowa część mocno słoneczna.

Nie mam zdjęć pokazujących całość, nie chce mi się wychodzić do ogrodu fotki robić bo za zimno
Mam nadzieję, że z tych zdjęć domyślicie się o co mi chodzi

Agnieszko,zapraszam częściej.

Zima,nie ma co pokazywać ,to pokażę ostatnie nabytki żurawkowe

Sashay


Crimson Curls

Klona jesionolistnego mam i nie narzekam, może dlatego że to odmianowy (Odessanum). Co roku ma silne cięcie i liście ma "tylko" na młodych pędach. Przyrost roczny przez to bardzo duży.



Zdecydowanie za to nie polecam Aralii japońskiej. Zwłaszcza do małych ogrodów. Rozrasta się niesamowicie szybko(szybciej niż Sumak octowiec) przez odrosty korzeniowe. Efekt jest taki, że wszędzie na rabacie wyłazi z ziemi. Jak się usuwa mechanicznie to ciągle będą wyłaziły, bo wystarczy fragment korzenia w ziemi i łatwo się odradza. Zwalczyć trzeba chemicznie (Roundup)

Roślina może i ciekawa, jeden liść wygląda jak gałąź. Pień pokryty jest kolcami. W stanie bezlistnym wygląda dość śmiesznie, ale....NIE POLECAM.



nie mogę znaleźć na razie lepszego zdjęcia (nie lubię dodawać obcych zdjęć - z resztą nie powinnam). Fragment Aralii widoczny jest z prawej strony. Pod nim widać już młode odrosty korzeniowe.

wanda7 napisał(a)

Jeszcze jedna generalna zasada: żurawki o ciemnych liściach wolą na słońcu, a o jasnych w cieniu. Ale ja mam na jednej rabatce posadzone kontrastowo, i wszystkie radzą sobie bardzo dobrze.

Wandziu, żurawki super, ale ja znowu zachwycam się Twoją ścieżką .... bardzo mi się podoba

Wiosna sie zbliża.Pierwsze roslinki u mnie wychodzą z ziemi.
Co to może być?Nie wiem co posadziłam
Czy mam przykryć roślinki?Poradzcie proszę.

Witam serdecznie wszystkich odwiedzających!Oczy oszczędzam,ale i do robótek ,i do kompa są potrzebne,a i w ogrodzie bez patrzałek robota nie idzie.....
Mam nadzieję ,że to ostatnie już wkrótce,dziś widziałam na topoli 7 srok przy starym gnieździe rajcujące!
Czyżby już namawiały się kto lokal wynajmuje na lato?A i wróble weselej ćwierkają!
Rano mgła szła od Bałtyku ,ale w pasie nabrzeżnym się zatrzymała i śniegu nie było,teraz temperatura tylko minus jeden!To cieszy!Dla was coś wiosennego!

Pszczelarnia napisał(a)

Aldono, a masz żywopłot różany? Z gatunków rosa rugosa? Ja właśnie byłam u Ani DS i się rozmarzyłam.

Ewo, działka jest za wąska i nie ma miejsca na żywopłot. Rośnie jeden krzak róży pomarszczonej i bardzo sie rozrasta. Muszę podcinać nowe pędy, bo zajmie miejsce innym roślinom.



Wyrosła nawet w środku tawułki.

Aniu, dziękuję bardzo Miło, że ktoś docenia moją pracę.
Elu, nawet nie wiesz jaki miałem uśmiech czytając to hehe. To są na razie marzenia a wiesz, że czasem nawet jak się tego chce to nie wychodzi Na razie uczę się ponad program bo za rok biorę udział w olimpiadzie i jak ją wygram ( co nie jest trudne na poziomie mojej szkoły) to mam zagwarantowane jakie tylko chce studia w Polsce. Więc dostanie się na Architekturę w Warszawie nie będzie juz takie trudne.. ale nie wiem czy chce iść aż tak wysoko.. mogę sobie z tym nie poradzić. Myślę jeszcze nad ogrodnictwem.
Danusiu tak, jak Wanda napisała, te figurki robi mój tata.
Prócz tych 3D są też płaskie konie w różnej postaci.


Lubie taki Park Jurajski na rabatach

Jeszcze jedna generalna zasada: żurawki o ciemnych liściach wolą na słońcu, a o jasnych w cieniu. Ale ja mam na jednej rabatce posadzone kontrastowo, i wszystkie radzą sobie bardzo dobrze.

Gardenarium napisał(a)

Aldonko, w pierwszych latach kopczykowanie jest bardzo ważne, Trzeba je usypać z ziemi.

Danusiu, zawsze kopczykowałam. U mnie jest dość zimno i silne wiatry ze względu na otwartą przestrzeń wokół. Róże nie przezimowały dwóch poprzednich zim. Jesienią kupiłam sześć nowych (w tym trzy angielskie) i okryłam je nie tylko piachem, ale jeszcze gałęziami jodłowymi. Mam nadzieję, że mój wysiłek się opłacił.
Moja jedyna róża, której nie muszę nawet okrywać jest taka niepokaźna, ale jakże urocza. Dostałam sadzonkę od sąsiadki, u której chorowała i u mnie także.

Niedzielny spacer z psem

Laguna z powojnikiem



Zephrine Droughin z powojnikiem:



przed pełnym rozkwitnięciem


w pełnej krasie

Grażynko ja do ciebie znowu z moim oleandrem (jak kolejna wizyta u lekarza) Troszkę się wyciągnął zimą. Mam go przycinać? Teraz? Sadzonki ukorzenić? Czy czekać do wiosny? Pozdrawiam