Wszędzie pięknie, ale u siebie najlepiej
23:55, 19 lis 2011
A z obrazków mojego zaniedbanego ogrodu (ale uwaga - tylko do wiosny) przedstawię małe wrzosowisko i moje 3 różaneczniki. Kupiłam je jako bezimienne w markecie, ale miały napisane że to jakieś hybrydy, a moja pamięć podpowiadała, że takie więcej wytrzymają. I są już u mnie trzeci rok i jest ok. Ten szaleniec zakwitł na jesień i po kilku dniach mróz go przyłapał. Ale jeszcze kilka pączków mu zostało na wiosnę. Jest fioletowy.
A! I jeszcze pytanko do fachowców: czy takie brązowiejące pędy są ok? To tak dziwnie wygląda pół łodygi brązowej a pół jeszcze zielonej. Najpierw jak ujrzałam, myślałam że gniją, ale to chyba drewnienie pędów? Czy jakieś choróbsko?
A! I jeszcze pytanko do fachowców: czy takie brązowiejące pędy są ok? To tak dziwnie wygląda pół łodygi brązowej a pół jeszcze zielonej. Najpierw jak ujrzałam, myślałam że gniją, ale to chyba drewnienie pędów? Czy jakieś choróbsko?
