Dzięki Ewo za wyjaśnienie Twojego wcześniejszego wpisu, no i za wierne odwiedzanie mojego ogrodu Kosmatka rośnie mi nawet w pełnym cieniu. Jest bezproblemowa i w zimie "nie lata" po ogrodzie rozwiewana przez wiatr. Polecam!
Miło mi że Magja w swoim wątku wspomniała o moim ogrodzie i przytoczyła moje a właściwie znajomej ogrodniczki słowa dzięki którym przestałam miec poczucie wielkiej straty i mojej winy w sytuacji gdy któraś roślina jednak ,,padnie" z jakichkolwiek powodów.Oczywiście trzeba zawsze poznac wymagania roślin które chcemy posadzic i starac się je spełnic.
Wątek Magji jest bardzo pomocny dla wszystkich chcacych uprawiac rododendrony, właściwie nie trzeba już nigdzie szukac dodatkowych informacji, ale gdyby ktoś chciał miec książki o ich uprawie i napatrzec się na przepiękne fotografie to polecam te które posiadam.
Jest to malutka książeczka w cenie 16,50zł w której zawarte są wszystkie informacje dotyczące uprawy oraz przegląd odmian. Była do nabycia (nie wiem czy jest teraz) w księgarni internetowej www.dzialkowiec.com.pl
To pozycja która powinna byc jeszcze do nabycia w księgarniach szczególnie w Empikach.Cena 42zł. Omawia uprawę wszystkich roślin kwasolubnych, ma sporo pięknych fotografii i jedną wadę--brak alfabetycznego spisu roślin.
Kobieto, o której Ty musisz wstać, żeby takie cudnie klimatyczne fotki zrobić?
Piękne ujęcia, mistrzowskie oko jakbyś się jednak na boku ogrodniczych zajęć zdecydowała zrobić ogrodowiskowy kurs fotografowania z podstawowym wykładem na temat sprzętu, to ja będę pierwsza w kolejce do zapisów.
Mam zdjęcia z Powsina, z 2008 roku. Odwiedzam ten ogród raz, dwa razy do roku, ale wolę ogród botaniczny przy Łazienkach. Powsin, mimo pięknie wyrośniętych okazów drzew, jest zaniedbany, daleko mu do ogrodu botanicznego np. we Wrocławiu. Przyczyną jest zapewne brak pieniędzy na utrzymanie i rozwój ogrodu, ale też i ogród nie próbuje zarabiać, np. tak jak krakowski, prowadząc sprzedaż roślin, wyhodowanych u siebie.
Blyxa, zrobiłaś piękne zdjęcia pojedynczych roślin, ja dorzucę kilka moich starych, z widokami bardziej ogólnymi i grejpfrutami na końcu z oranżerii.
Ewo, ta rabata z hortensją tylko do małego liftingu na wiosnę coś mi w niej nie pasuje..... muszę dac więcej żurawek czerwonych, pomyslec co z trzmielinką, usunąc trawę.... brak mi tam większego (wyższego) punktu, brak różnorosności zieleni....
Witam, ja w kwestii innej. pewnie przyjdzie pora po nasadzeniach na to spojrzeć. Ale te drewniane bordery i żwirek, i kora - oczopląs doskonały . Widziałam też jakieś kamyczki powtykane od strony ogrodzenia, fundamentu.... . Trzeba uprościć, czyli wyrzucić.
Dominiko, zimowała ta turzyca u Ciebie bez problemu? Czy na wiosnę musiałaś ją przycinać?
Twój ogród jest bardzo stanowczo-spokojny (używając określeń antropomorficznych), powiem. Po prostu trwa.
Ewo, to jest kosmatka i świetnie zimuje. Na wiosnę przycinam ją nisko. Po cięciu ładnie odbija.
Czy masz jakiś przykład "szalonego/zwariowanego" ogrodu?